Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tatry: 94-latka szukali ratownicy GOPR i policjanci

Dariusz Sarniak
Pomimo kilku godzin samotnie spędzonych w lesie odnaleziony staruszek był cały i zdrowy
Pomimo kilku godzin samotnie spędzonych w lesie odnaleziony staruszek był cały i zdrowy Piotr Rayski-Pawlik
94-latek mieszkaniec Czarnego Dunajca poszedł na grzyby. Gdy po kilku godzinach nie dawałznaku życia, zaniepokojona rodzina wezwała na pomoc ratowników GOPR i policjantów.

Cisza, spokój i podziwianie piękna natury połączone często z zamiłowaniem do zbierania grzybów... W takiej scenerii łatwo jednak zapomnieć, że spacery po lesie, tak przyjemne, bywają też bardzo niebezpieczne. Zwłaszcza kiedy chodzi się samemu. Tak też było w przypadku 94-letniego mieszkańca Czarnego Dunajca, który zaginął w lesie w rejonie Baligówki, a którego przez kilka godzin szukali goprowcy, policjanci i trzy psy tropiące.

Było późne niedzielne popołudnie, kiedy 94-latek wraz ze swoim zięciem postanowili wybrać się do lasu z gospodarską wizytą. Na miejscu, tuż około godz. 18.40, rozdzielili się i od tego momentu słuch po staruszku zaginął.

Zaniepokojona rodzina po godz. 20 zgłosiła jego zaginięcie. Do poszukiwań przystąpili funkcjonariusze policji i ratownicy Górskiego Ochotnicznego Pogotowia Ratunkowego. Po kilku godzinach nocnej pracy w trudnym terenie około godz. 3 nad ranem udało się odnaleźć mężczyznę w rejonie starej strzelnicy. Mimo niskiej temperatury i sędziwego wieku odnaleziony był w dobrej formie.

- Na miejsce przyjechała karetka i zbadała mężczyznę - relacjonuje oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu. Odnaleziony 94-latek doskonale znał swój las. - Na jego wiedzy opierała się orientacja w terenie jego rodziny - mówi Mariusz Zaród, naczelnik Grupy Podhalańskiej GOPR.
Tym bardziej warto więc wziąć pod rozwagę jego rady, aby do lasu nie wybierać się samemu. Dotyczy to nie tylko dzieci, ale także osób starszych.

- Nie chodźmy sami po lesie, a zwłaszcza po terenach, których nie znamy - przestrzega Mariusz Zaród. - Gdy jesteśmy na spacerze, warto zwracać uwagę na szczególne punkty, ukształtowanie terenu czy krzyżówki leśne, aby w razie zagubienia się próbować dotrzeć w te miejsca i ewentualnie tam poczekać na pomoc.

Ratownicy ostrzegają również przed coraz chłodniejszymi nocami, a co za tym idzie, radzą, aby unikać wieczornego spacerowania po lesie. - Zaczyna już być zimno. Podczas ostatnich poszukiwań było około 10 stopni Celsjusza - podkreśla Zaród. Bardzo przydatny, zwłaszcza przy samotnych wędrówkach, może się też okazać telefon komórkowy. Warto mieć w nim numer ratunkowy do GOPR - 601 100 300.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska