Zdaniem lekarzy tylko cud sprawił, że poszkodowana w tym wypadku nie poniosła śmierci na miejscu.
Dziś (piątek 6 lipca) przed godziną 13, na Wyżnej Przełęczy Kondrackiej piorun turystów. Grom uderzył w grupę 4 wczasowiczów pochodzących z Litwy, którzy mimo ostrzeżeń meteorologicznych wybrali się na Giewont (wypadek miał miejsce 300 m przed tym szczytem).
- Wszyscy poszkodowani zostali przewiezieni do naszego szpitala śmigłowcem Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego - mówi Ali Issa Darwich, ordynator pogotowia w Zakopanem. - Najmocniej ranna jest 52 - letnia kobieta, która przyjęła uderzenie pioruna. Grom wszedł w nią w okolicach barku i wyszedł nogą. Ranna ma poparzenia, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Pozostała trójka rannych (małżeństwo z dzieckiem) mają pomniejsze obrażenia.
Dziś nad Tatrami mniejsze i większe burze przechodzą przez cały dzień. Ich wystąpienie synoptycy zapowiadali od kilku dni. Wielu turystów było jednak tak nieodpowiedzialnych, że prognozy zignorowało. Zdaniem ratowników TOPR gdy przylecieli pod Giewont po poparzonych zaobserwowali tam ok. 90 innych osób.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Magnes. Kultura Gazura
Źródło: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto