Drony to nowa technologia w ratownictwie górskim. TOPR rozpoczął przygodę z latającymi maszynami w 2021 roku. Wówczas były to stosunkowo małe urządzenia, które służyły ratownikom do poszukiwania osób zaginionych w górach.
– I to był właściwie główny cel, gdy zaczynaliśmy przygodę z dronami – mówi Andrzej Maciata, ratownik TOPR. Pogotowie górskie wielokrotnie wykorzystywało drony do tego typu akcji.
Szybko okazało się, że maszyny mogą transportować środki przetrwania dla turystów. – To jest bardzo ważne, bo skraca nam czas dotarcia do turystów potrzebujących pomocy. Bo dostarczenie środków zabezpieczających jest już takim udzieleniem pomocy. Dzięki temu turyści ci mogą przetrwać do czasu dotarcia ratowników – mówi ratownik TOPR.
Drony dostarczają koce i herbatę
Jedna z pierwszych takich akcji, w której dron dostarczył ekwipunek dla turystów, miała miejsce w styczniu 2022 roku. Wówczas, już po zmroku, trójka turystów utknęła na Kopie Kondrackiej i wezwała pomoc. Na ratunek ruszyło czterech ratowników. Z uwagi jednak na duże zagrożenie lawinowe, słabą widoczność, porywisty wiatr i ciągłe opady śniegu nie udało im się dotrzeć na miejsce. Wtedy przy pomocy drona TOPR dostarczył turystom koce i pakiety grzewcze, które pozwoliły im przetrwać noc. Rano w góry ruszyła kolejna grupa ratowników, którym udało się już dotrzeć do poszkodowanych.
W ostatnich dniach z kolei drony był wykorzystany w akcji ratunkowej na Rysach, gdzie po zmroku, w rejonie tzw. grzędy na wysokości ok. 2300 metrów, utknęła trójka turystów.
- Temperatura była niska i cały czas się obniżała. Dodatkowo wiał wiat. Dostali polecenie, żeby nie ruszać się z tamtego miejsca. Z centrali TOPR ruszyła grupa ratowników plus ratownicy z dronem. Przy pomocy dronów dostarczyliśmy na miejsce środki przetrwania w postaci śpiwora dla osoby, która była najbardziej wychłodzona, plus herbata i pakiety grzewcze. Dzięki temu mogli doczekać przybycia ratowników - opisuje akcję ratunkową Andrzej Maciata, ratownik TOPR.
Dron wywiózł nosze na Rysy
Obecnie TOPR rozwija mocno swój arsenał dronów. W pogotowiu powstała sekcja dronowa.
– Cały czas testujemy nowe drony, możliwości ich wykorzystania, strategię działania z dronami. Staramy się pozyskać dron, który jest w stanie przenieść ekwipunek ważący do 30-40 kilogramów. Testowaliśmy taką maszynę w Tatrach. I okazało się, że był on w stanie wywieźć nam na wierzchołek Rysów nosze ratownicze, a to jest bardzo dobrym osiągnięciem – mówi Andrzej Maciata.
I dodaje, że tego typu maszyna wykorzystywana jest do zwożenia śmieci spod Mount Everestu w Himalajach. TOPR chce kupić takie urządzenie.
Obecnie na wyposażeniu tatrzańskiego pogotowia jest 13 dronów.
Śmigłowiec TOPR polata maksymalnie do 2033 roku. Potem czas ...
- Oto najniebezpieczniejsze szlaki w Tatrach jesienią. Sprawdź, gdzie trzeba uważać
- Katedra Wawelska zrobiona z lodu. Kopia, ale jaka! To trzeba zobaczyć
- Zakopiańska stacja kolejowa uznana za najlepszą w Polsce. Niedawno została odnowiona
- Największa zimowa atrakcja Gubałówki już gotowa. Tak wygląda w tym roku
