
Rysy
Najlepszym przykładem popularnego szlaku leżącego na granicy są Rysy - najwyższy szczyt polskich Tatr. Na wierzchołek można dojść od strony polskiej i słowackiej. Wychodząc jednak z polskiej strony nie powinniśmy schodzić na Słowację. Jeśli oczywiście chcemy wrócić do Polski tego samego dnia, nie zapłacić mandatu za nielegalne przekroczenie granicy. A także by nie narazić się na konieczność dwóch tygodni kwarantanny.

Czerwone Wierchy
To kolejny przykład miejsca leżącego na granicy dwóch państwa. Idą szlakiem przez Czerwone Wierchy momentami jesteśmy kilka metrów na terenie Słowacji. A więc przekraczamy granicę...

Grześ
- Generalnie rejon Doliny Chochołowskiej leży na granicy. W tym także Grześ. Tak wszędzie jesteśmy na granicy - mówi Zdzisław Chmiel, tatrzański przewodnik wysokogórski.

Starorobociański Wierch
Tutaj również jesteśmy na granicy. Tymczasem jest to bardzo popularny szczyt wśród polskich turystów.