
Kluby Ekstraklasy, które zarobiły najwięcej na transferach
Lotto Ekstraklasa. Biorąc pod uwagę szacowne dane można stworzyć bilans transferowy wszystkich klubów Ekstraklasy z ostatnich lat. Kto zgarnął największy kawałek tortu zwanego "Transfery"? Przed Wami zestawienie klubów Ekstraklasy, które zarobiły najwięcej na sprzedaży swoich zawodników. Pod uwagę brana jest wyłącznie różnica przychodów do wydatków.

Górnik Zabrze - 4,60 mln euro
Górnicy nie przeprowadzają głośnych transferów, a swoją pozycję zbudowali wyłącznie dzięki sprzedaży dwóch zawodników. W sezonie 2014/15 odchodzący do chińskiego HN Jianye Mateusz Zachara zasilił budżet klubu o 500 tys. euro. Kolejna duża wyprzedaż, to oddanie Szymona Żurkowskiego Fiorentinie za 3,70 mln euro oraz Damiana Kądziora do Dinama Zagrzeb za 400 tysięcy. Najdroższym piłkarzem przychodzącym do klubu był zaś kosztujący zaledwie 150 tysięcy euro Ishmael Baidoo.

Zagłębie Lubin - 4,73 mln euro
Miedziowi regularnie sprzedają swoich piłkarzy lepszym drużynom. W poprzednich sezonach byli to m.in. Arkadiusz Piech i Maciej Dąbrowski - obaj zasilili Legię Warszawa. Nie brakowało jednak transferów zagranicznych, jak m.in. sprzedanie Jakuba Świerczokka do Łudogorca za 850 tysięcy euro, a także Jarosława Jacha do Crystal Palace za 2,75 miliona. Warto pamiętać, że w sezonie 2016/17 do Cracovii odszedł Krzysztof Piątek. Napastnik Milanu jest dziś warty ok. 40 milionów euro, natomiast zespół "Pasów" przyjął go za niecałe 700 tysięcy. Największe wydatki Zagłębia to oczywiście pozyskanie Filipa Starzyńskiego za 0,5 miliona euro i Martina Nespora za 300 tysięcy.

Wisła Płock - 5,54 mln euro
Zdecydowana większość transferów w Wiśle Płock odbywały się na zasadzie wolnego transferu. Wyprzedaż rozpoczęła się na początku tego sezonu, kiedy Damian Szymański odszedł do Achmatu Grozny za 1,5 miliona euro, natomiast Arkadiusz Reca został piłkarzem Atalanty za 4 miliony euro. Płocczanie mają dzięki temu ogromny zysk transferowy, ponieważ w ostatnich pięciu latach sporą sumę wydali tylko na Dominika Furmana (150 tysięcy euro).