
Przesądy wigilijne w Śląskiem. Jakie zwyczaje powtarzamy do dziś?
W Bielsku – Białej mówiło się, że w dniu wigilijnym trzeba przynajmniej raz kichnąć by uniknąć wczesnej śmierci. (źródło)

Przesądy wigilijne w Śląskiem. Jakie zwyczaje powtarzamy do dziś?
W Piekarach Śląskich twierdzono, że ile razy dana osoba kichnie – tyle razy w nadchodzącym roku zachoruje. (źródło)

Przesądy wigilijne w Śląskiem. Jakie zwyczaje powtarzamy do dziś?
Cieszyńskie: Nieszczęście wywołać mogło odkładanie łyżki pomiędzy jednym a drugim daniem podczas kolacji wigilijnej oraz zakładanie nogi na nogę. Nieszczęście groziło też każdemu, komu drogę przebiegł zając lub kot.
Przez siedem lat miał być też nieszczęśliwy ten, kto dostał mietłą.
Pilnowano też by w tym dniu dziecko nie usiadło na stole bo mogłoby się przez to nabawić wrzodów. (źródło)

Przesądy wigilijne w Śląskiem. Jakie zwyczaje powtarzamy do dziś?
Kiedyś uważano, że jeżeli dziewczyna wyjdzie w wigilijny dzień na pole, to z tej strony, z której usłyszy szczekanie psa, nadejdzie jej kawaler