Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Termalica. Trener Radolsky robił za mocne treningi?

Piotr Pietras
Zespół Termaliki Bruk-Betu w ostatnich meczach całkowicie zatracił skuteczność w ofensywie. Piłkarze z Niecieczy w pięciu ostatnich meczach zdobyli tylko dwie bramki i niebezpiecznie zbliżają się ku strefie spadkowej, nad którą mają już tylko dwa punkty przewagi.

Niecieczanie od pewnego czasu mają spory problem w ofensywie. W ostatnich meczach seryjnie marnują bowiem doskonałe sytuacje bramkowe i w efekcie tracą kolejne punkty zsuwając się w dół ligowej tabeli. W pięciu ostatnich meczach gole dla "Słoników" zdobyli jedynie Krzysztof Kaczmarczyk i Emil Drozdowicz. Obaj uczynili to w przegranych 1:3 spotkaniach z Sandecją Nowy Sącz i GKS-em Katowice.

Od momentu gdy zespół Termaliki Bruk-Betu przejąl trener Mirosław Jabłoński miejsce w podstawowym składzie odzyskał Drozdowicz, który od razu wpisał się na listę strzelców.

- Mam nadzieję, że trener Mirosław Jabłoński będzie miał do mnie zdecydowanie większe zaufanie niż poprzedni szkoleniowiec Dusan Radolsky, który nie darzył mnie sympatią i nie dawał zbyt wielu szans występów w meczach ligowych. W spotkaniu z GKS-em Katowice zdobyłem wprawdzie gola, niestety zabrakło nam konsekwencji w grze defensywnej, gdyż za łatwo daliśmy sobie strzelić bramki. Nie ma co ukrywać, że w najbliższym czasie sporo uwagi musimy poświęcić zarówno grze obronnej jak i poprawieniu skuteczności w ataku - stwierdził napastnik "Słoników", który w ostatnim meczu z GKS-em Katowice zagrał na dość nietypowej dla siebie pozycji prawego pomocnika.

Zespół Termaliki Bruk-Betu przestał wygrywać mecze od momentu, gdy skuteczność strzelecką zatracił Rafał Kujawa. Przypomnijmy, że po tym jak napastnik ten pojawił się w drużynie z Niecieczy w czterech meczach zdobył aż pięć bramek.

Tymczasem w ostatnich pięciu spotkaniach ani razu nie trafił do siatki rywali i jego zespół nie wygrał żadnego z tych meczów. - W pierwszych meczach w zespole Termaliki Bruk-Betu zagrałem na świeżości i być może dlatego strzelalem bramki każdemu rywalowi. U trenera Radolsky'ego mieliśmy jednak za mocne treningi i organizmy wielu zawodników zostały przeciążone. To jest główny powód naszej niemocy. W każdej akcji byliśmy pół kroku spóźnieni w stosunku do rywali i stąd nasze wyniki są jakie są - ocenił Rafał Kujawa.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska