To musiały być dwa koszmarne lata w życiu małej dziewczynki. We własnym domu dziecko stało się ofiarą ojca - pedofila. Doprowadzona do granic wytrzymałości 12-latka okaleczyła się, co zwróciło uwagę nie matki, lecz nauczycieli.
Bestia, która tak bardzo skrzywdziła swoje dziecko to 50-letni Marek P., elektryk zatrudniony w KGHM. Żonaty. Oprócz córki Marysi ma też dorosłego syna.
Chore zachowanie ojca wobec córki zaczęło się, gdy dziecko miało 10 lat. Wykorzystując fakt, iż w mieszkaniu nikogo więcej nie było, kazał się córce rozbierać do naga, dochodziło do dotykania miejsc intymnych. Marysia była zmuszana przez niego, by robiła to samo. Z czasem zboczeniec posunął się dalej. Jak ustalili śledczy, pomiędzy mężczyzną, a jego małą córką wielokrotnie dochodziło do stosunków oralnych.
Marek P. za przyzwoleniem matki dziecka, wielokrotnie spał z córką w jednym łóżku. Wówczas również dochodziło do wykorzystywania seksualnego. Jakby tego było mało, ojciec-bestia robił córce zdjęcia, kiedy ta była nago, a także w trakcie seksualnych czynności. Marek P. nagrywał chore sytuacje z udziałem córeczki. Śledczy dysponują filmem, na którym dochodzi do seksu oralnego, a także gdy sam molestuje Marysię, między innymi symulując stosunki płciowe w różnych pozycjach.
Dziewczynka próbowała chować się przed ojcem w łazience, ale on potrafi otworzyć zamknięte drzwi.
Jak ustalili śledczy, ojciec nie stosował wobec córki przemocy fizycznej, ani gróźb, jednak mówił dziewczynce, by nikomu o tym nie mówiła, a zwłaszcza matce, bo będzie na nią zła. Kupował jej drogie rzeczy i obiecywał pieniądze w zamian za milczenie i wykonywanie seksualnych czynności. W taki sposób bestia doprowadziła dziecko do... pełnego stosunku oralnego.
Gehenna Marysi zakończyła się, gdy w lutym tego roku, z powodu śladów samookaleczenia trafiła do szkolnego pedagoga. Wówczas 12-latka opowiedziała nauczycielce o tym, co jej ojciec robi z nią w domu.
Mężczyzna został zatrzymany i aresztowany.
- Marek P. przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia, jednak odmówił odpowiedzi na pytania związane z molestowaniem seksualnym córki - informuje Barbara Izbiańska, Prokurator Okręgowy w Głogowie.
Podczas kolejnego przesłuchania stwierdził, że molestował córkę krócej niż zarzuca mu prokurator.
Gromadził pornografię z udziałem dzieci
Oprócz molestowania córeczki, 50-latek odpowie za posiadanie zdjęć i filmów pornograficznych z udziałem małoletnich poniżej 15. roku życia. Z ustaleń śledczych wynika, że gromadził ją od ponad 14 lat.
Skrzywdzona dziewczynka, po kolejnej próbie związanej z samookaleczeniem trafiła na leczenie do szpitala dla nerwowo i psychicznie chorych. Biegła, która badała dziecko stwierdziła u niej bardzo silne symptomy syndromu przemocy seksualnej m.in. nastrój depresji, poczucie wewnętrznego lęku i niepokoju, zaburzenia nerwicowe, poczucie winy i odpowiedzialności za sytuację.
Z uwagi na toczące się przed sądem cywilnym postępowanie o pozbawienie władzy rodzicielskiej ojca i ograniczenie władzy matce, Marysia nie przebywa w rodzinnym domu.
Akt oskarżenia w tej bulwersującej sprawie wpłynął do głogowskiego sądu pod koniec czerwca. Oprawcy grozi do 12 lat więzienia.
P.S. Inicjały oprawcy i jego córki zostały zmienione.
