Makabryczne okoliczności zbrodni w Woli Szczucińskiej
Według ustaleń śledczych to Monika B. pozbawiła życia swoje córki zadając im śmiertelne ciosy ostrym narzędziem, a następnie wrzuciła ich ciała do ogniska, które rozpaliła koło domu.
- Nie ma żadnych przesłanek do tego, aby ktoś inny brał udział w tej zbrodni. Zabezpieczone zostały nagrania z monitoringu, który znajdował się w budynku, a także szczątki obu dziewczynek. Po niedzieli zostaną poddane badaniom sekcyjnym – wyjaśnia Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Okoliczności zdarzenia wskazują na to, że przyczyną tej tragedii rodzinnej były kwestie związane ze zdrowiem psychicznym 40-latki.
Czy kobieta była poczytalna?
Kobieta od piątku, kiedy wyszło na jaw, co się stało, przebywa na oddziale psychiatrycznym szpitala w Tarnowie.
W związku z niedzielną decyzją sądu w najbliższych dniach prawdopodobnie zostanie przetransportowana na oddział szpitalny aresztu śledczego w Krakowie. Został jej już ustanowiony obrońca.
- Będzie się toczyło śledztwo. A jednocześnie kobieta zostanie przebadana psychiatrycznie pod kątem jej poczytalności. Jeżeli okaże się, że była niepoczytalna w grę wchodzi detencja, czyli umieszczenie jej w zakładzie psychiatrycznym zamkniętym i umorzenie postępowania – wyjaśnia rzecznik prokuratury.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Tak wyglądał Tarnów w czasach naszego dzieciństwa. Sentymentalny powrót w lata 90-te
- Świąteczne balowanie w Alfie było wyśmienite. Tłumy imprezowiczów na parkiecie!
- To już nie ruiny, a prawdziwa zamkowa wieża. Region zyskał piękną atrakcję
- CenterMed świętował swoje urodziny w Centrum Sztuki Mościce na rockowo
- Miasto ma pomysł na wykorzystanie ruin przy Wielkich Schodach. To miejsce wstydu!
