Niejedna osoba by się poddała. Ale nie Joasia - choć na każdym kroku podkreśla, że nie jest jej łatwo. 3 grudnia ub.r. wpadła na stacji pod pociąg, który zmiażdżył jej prawą nogę. Przez dwa tygodnie lekarze ze Szpitala Zakonu Bonifratów w Krakowie robili, co mogli - próbowali ratować naczynia, przywrócić krążenie w stopie.
- Niestety. Po dwóch operacjach i dwóch tygodniach oczekiwania, ogromnego bólu i próbach poruszania palcami musiałam przejść kolejny zabieg - amputacji nogi aż do podudzia. Pożegnać się z cząstką mnie, która mimo wysiłków lekarzy umierała na moich oczach - mówi cicho Joasia.
Od operacji minęły blisko dwa miesiące, nerwobóle dręczą dziewczynę nadal. Joasia nie chce się jednak nad sobą użalać. - Leków "najadłam" się w szpitalu, teraz pozostają środki nasenne. Bez nich nie mogłabym przespać żadnej nocy. A muszę mieć przecież siłę do ćwiczeń - mówi dzielna młoda kobieta.
Ćwiczenia są teraz najważniejsze - po operacji mięśnie prawej nogi są bardzo słabe, niektóre nawet zaczęły zanikać. Trzeba je więc odbudować, żeby Joasia mogła za kilka miesięcy założyć protezę. Bo o tym marzy teraz najbardziej. - Przed wypadkiem byłam aktywna i bardzo za tym tęsknię. Chcę znów móc jeździć na rowerze, podjąć pracę, być samodzielna - dodaje.
Joasia niedawno obroniła pracę magisterską z turystyki międzynarodowej na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie. Studia rozbudziły w niej pasję podróżowania. Chciałaby zobaczyć Czarnogórę, Korfu, Norwegię. Wierzy, że z protezą uda się jej tam pojechać i zrobić wiele zdjęć - bo fotografia to jej druga wielka pasja.
- Poznałam niedawno Jaśka Melę, który od wielu lat udowadnia, że mimo niepełnosprawności można podróżować. Dużo dały mi też odwiedziny Sławka Wilczyńskiego, strażaka, który w wypadku stracił obie nogi. Kiedy ja leżałam na OIOM-ie, on wszedł na moją salę w protezach tak pewnie. To daje mi wiarę, że moje życie też wróci do normalności - dodaje Joasia.
Jak pomóc?
Przekazując datek na Dolnośląską Fundację Rozwoju Ochrony Zdrowia: 79 1240 1994 1111 0010 1861 8795, z dopiskiem: "Darowizna na cele ochrony zdrowia Chałupa". Można też przekazać1 proc. na rzecz Fundacji Poza Horyzonty, KRS: 0000320551- koniecznie z dopiskiem "Dla Joanny Chałupy".
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+