https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Tułacz, trener Puszczy Niepołomice: Zabrakło nam szczęścia, ale wierzę, że w kolejnych meczach nam dopisze

Jacek Żukowski
Tomasz Tułacz (Puszcza Niepołomice)
Tomasz Tułacz (Puszcza Niepołomice) Wojciech Matusik
Trener Tomasz Tułacz, szkoleniowiec Puszczy Niepołomice musiał przełknąć gorzką pigułkę. Jego zespół przegrał piaty mecz z rzedu, ulegając Pogoni Szczecin 1:2.

- Niestety przegrywamy mecz - mówi szkoleniowiec Puszczy. - Gratulacje dla Pogoni. Uważam, że zaprezentowaliśmy się z pozytywnej strony, zwłaszcza po przerwie. Nie mamy się czego wstydzić. Oczywiście plan gry zakładał takie momenty, jakie były w pierwszej połowie. Graliśmy za mało odważnie i nie wykorzystywaliśmy sytuacji, gdy byliśmy przy piłce. Po zmianach zmieniło się to pozytywnie. Nie chcę, by to źle zabrzmiało, ale Pogoń miała trochę szczęścia po golu na 1:1. Brakło nam szczęścia, bo w dwóch, trzech sytuacjach było nieprawdopodobne, jak piłka nie wpadła do bramki. Słaba organizacja przy szybkim ataku przeciwnika spowodowała, że straciliśmy na 1:2 i wracamy z niczym. Tak jednak nie do końca jest, bo są podstawy, na których można budować. Szczególnie nasza postawa po przerwie. Nie mamy się już na co oglądać i na kogo patrzeć. Musimy w każdym meczu walczyć o punkty. Jeśli będziemy się prezentować tak jak dzisiaj, to możemy jednak spoglądać w przyszłość dość optymistycznie nastawieni. Jesteśmy w kryzysie punktowym, ale cieszę się, że zagrali zawodnicy, którzy długo nie grali.

Tułacz mówił też o tym, że kolejny sezon, dla beniaminka z poprzedniego, jest zdecydowanie trudniejszy.

- Zdecydowanie. Będąc drugi sezon w lidze chcieliśmy trochę zmienić sposób funkcjonowania zespołu pod względem operowania piłką - mówi szkoleniowiec. - Zmieniliśmy trochę skład, doszli nowi zawodnicy. Po bardzo dobrym meczu z Lechią pojawiły się urazy. Było ich siedem. Dla takiego klubu jak nasz to bardzo dużo. Zawodnicy wypadli na 7-8 tygodni. Artur Siemaszko dziś zagrał pierwszy mecz, a kontuzję odniósł w połowie lipca. Wejść w kryzys to jedno, a wyjść z niego to druga sprawa. W tamtym roku mieliśmy na tym etapie 10 punktów, a wyszliśmy z tego, więc wszystko jest możliwe. Drugi sezon na pewno jest trudniejszy, bo rywale znają rozwiązania przeciwnika i wiedzą, jak z nim grać. Dziś szczęścia nam trochę zabrakło, ale wierzę, że w kolejnych meczach nam dopisze.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska