
Ale udało jej się osiągnąć innego rodzaju sukces – rozkochała w sobie Miśka Koterskiego (który z kolei, nie oszukujmy się, nie osiągnąłby sukcesu, gdyby nie ojciec). Mają razem syna, Fryderyka, lubią też publicznie opowiadać, jak bardzo się kochają. Gdy Koterski występował w Agencie, Leszczak przyleciała na Teneryfę zrobić mu kanapki z awokado i majonezem. Bezpardonowo wyznała, że nic innego w kuchni zrobić nie potrafi. Para wystąpiła też razem w programie Polsatu „The story of my Life”, w którym charakteryzatorzy „postarzyli” ich o 25, a potem 50 lat. Myślicie, że Zuza zazdrości jej takiej „kariery”?

Osuenhe Ugonoh – czwarta edycja była pierwszą, w której mogli brać udział też mężczyźni. Ale wygrana znów przypadła kobiecie. Była nią urocza i wiecznie uśmiechnięta Osi Ugonoh, pół-Polka, pół-Nigeryjka. W dzieciństwie szkolni koledzy wyzywali ją od małp, a widzowie Top Model uwielbiają uczestników, którzy mieli pod górkę, ale się nie poddali – tak więc egzotyczna Osi zdobyła ich sympatię i wygrała program (poza tym, dodajmy uczciwie, w show szło jej dobrze).

Po programie okrzykniętą ją drugą Naomi Campbell. Osi rzeczywiście zrobiła kilka kampanii, w tym dla polskiej marki odzieżowej Mohito, trafiła też na okładkę „Wysokich Obcasów”, ale spójrzmy prawdzie w oczy: kariera na miarę Naomi to jednak nie jest.

Radek Pestka – no i stało się. Mężczyzna wygrał polskie Top Model (piątą edycję).