Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego wstrzymali akcję poszukiwawczą 34-letniego turysty z woj. dolnośląskiego, który w niedzielę zaginął w Tatrach. Poszukiwania mężczyzny trwały od poniedziałku do środy.
- Teraz zdecydowanie pogorszyła się pogoda. Nie da się w górach latać śmigłowcem, pada deszcz i śnieg. Jest gęsta mgła. W takich warunkach nie da się skutecznie działać w górach - mówi Krzysztof Długopolski, ratownik dyżurny TOPR.
Jak zapowiada ratownik, poszukiwania mężczyzny zostaną wznowione, jak tylko poprawi się pogoda. Może to nastąpić już w weekend albo na początku następnego tygodnia.
Kontakt z 34-latkiem był po raz ostatni w niedzielę o godzinie 7.30 rano. Mężczyzna wówczas wysłał mms-a z Rysów do znajomych. Potem słuch po nim zaginął.