W czasie przesłuchań, ukraińscy jeńcy wojenni muszą klęczeć, są bici po stopach lub po otwartych ranach kolbami karabinów. Oprawcy używają obcęgów, obwiązują szyje bandażami i duszą. Ponadto torturują poprzez rażenie prądem, biją pałkami i kopią – napisała Denisowa na Telegramie.
Jak dodała, żołnierze opowiadają o nieznanych tabletkach z literą „M” po których mdleli i tracili pamięć.
Ukraińcy mieli być też upokarzani poprzez zmuszanie ich do nauczenia się piosenki „wybaczcie nam, rodowici Rosjanie”, rosyjskiego hymnu, czy też historii flagi i godła Rosji. Gdy odmawiali, agresorzy ponownie poddawali ich torturom.
Ukraińska RPO: Rosjanie nie darowali również kobietom
Jak napisała Denisowa, ukraińskie żołnierki także nie były traktowane przez Rosjan w humanitarny sposób.
Ukraińskie żołnierki, przetrzymywane w areszcie w Doniecku, osadzane były po 17-20 osób w jednej celi przeznaczonej dla 2-3 osób. Zamiast łazienki – wiadro. Kobiety były pozbawione artykułów higienicznych i możliwości mycia się. Poddawano je psychologicznej presji – mężczyzn brutalnie bito na ich oczach. Pojmane kobiety były także zmuszane do czynności seksualnych – poinformowała rzeczniczka praw obywatelskich Ukrainy.
Ludmiła Denisowa: brak opieki medycznej i jedzenia dla jeńców
Ukraińska RPO wskazuje także, iż jeńcy są pozbawiani opieki medycznej. Lekarze Międzynarodowego Czerwonego Krzyża mieli ich widzieć tylko raz, przed przewiezieniem do obozów jenieckich.
Mają też otrzymywać 1,5 litra wody na 30-40 osób, a także bardzo skromne porcje jedzenia. Dzienna dieta miała się składać z kawałka chleba i smalcu, a Rosjanie mieli kpić, że jest on robiony z ludzi. Ukraińcy nie mają też kontaktu z bliskimi.
Denisowa podkreśliła, że takie działanie to złamanie wielu artykułów Konwencji Genewskiej o traktowaniu jeńców wojennych. Wezwała też ONZ-owską komisję badającą naruszenia praw człowieka na Ukrainie o wzięcie pod uwagę tych doniesień.
