Układ sił w ucieczce, w której jechali Majka, Rosjanin Ilnur Zakarin i Kolumbijczyk Jarlinson Pantano rozstrzygnął się przed półmetkiem ostatniego, 10-kilometrowego podjazd o średnim nachyleniu 8,4 proc. Na około 6,5 km przed metą tempo wyraźnie zaczął podkręcać Zakarin, a zrywu spróbował także Pantano i obaj kolarze zaczęli zyskiwać przewagę nad kolarzem z Zegartowic.
Majka, który w tym roku był już dwa razy trzeci i raz drugi na trasach etapów, znów czuł się doskonale na wymagającej trasie, ale nie zdołał odnieść wielkiego etapowego zwycięstwa. Na mecie, zlokalizowanej na wysokości 1960 m n.p.m. i poprzedzonej stromym podjazdem, z dużą przewagą triumfował Zakarin (Katiusza), wyprzedzając Pantano (strata 54 s.) i Majkę (strata 1,26 min).
- Starałem się dać z siebie wszystko i jestem szczęśliwy, ale ten rezultat nie jestem dla mnie zaskoczeniem - powiedział uradowany Zakarin.
Na trasie były cztery premie górskie, a łupem Majki padł m.in. podjazd pierwszej kategorii pod Col de la Forclaz, za co zainkasował 10 punktów. Ostatnią bonifikatę górską zapisał na swoim koncie kolarz z Tatarstanu. Polak zarobił łącznie 46 punktów (32 pkt za podium i 14 pkt za premie), dzięki czemu powiększył przewagę w klasyfikacji górskiej nad Thomasem De Gendtem do 83 "oczek".
Liderem wyścigu Tour de France pozostaje pewnie zmierzający po zwycięstwo w "generalce" Christopher Froome z Teamu Sky.
W czwartek kolarze zmierzą się w jeździe indywidualnej na czas.
Podium klasyfikacji generalnej po 17. etapie:
1. Chris Froome (Sky) 77:25:10
2. Bauke Mollema (Trek-Segafredo) +2:27
3. Adam Yates (Orica-BikeExchange) +2:53
Podium klasyfikacji górskiej po 17. etapie:
1. Rafał Majka (Tinkoff) 173 pkt
2. Thomas De Gendt (Lotto Soudal) 90 pkt
3. Ilnur Zakarin (Katiusza) 78 pkt