Producenci jaj mówią o stracie ogromnych sum i oskarżeniach, które są kierowane wobec branży. - Chodzi o przypadki salmonelli, które mimo, że niezawinione przez profesjonalnych hodowców kur niesnych są im niesłusznie przypisywane - podkreśla KIPDiP.
Tutaj również: Najlepsze rasy kur niosek - sprawdź [nieśność, odporność]
Jako przykład hodowcy kur wskazują wycofywanie ze sklepów - na koszt producentów - jaj, na skorupkach których znaleziono bakterie salmonelli. Jak podkreślają, często zdarza się zaś, że źródłem salmonelli wcale nie jest ferma. Bakterie na skorupce jaj mogą pojawiać się w magazynach sklepowych, w transporcie czy na sklepowych półkach.
- W ostatnich kilkunastu miesiącach byliśmy świadkami kilku spektakularnych akcji wycofywania jaj, za które zapłacili producenci, a ostatecznie okazało się, że to nie oni ponoszą winę za to zdarzenie. W tych przypadkach, gdzie rzeczywiście na skorupce jaj były bakterie, do skażenia doszło prawdopodobnie w miejscu znajdującym się poza bezpośrednią kontrolą producenta - opisuje Katarzyna Gawrońska, dyrektor Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz.
Tutaj także: Nabory z PROW 2014-2020 - zmiana terminów w 2019 roku [aktualizacja]
Gawrońska zwraca uwagę na wysiłki producentów, które są nakierowane na wdrożenie systemu monitoringu jakości jaj po opuszczeniu przez nie obszarów łańcucha dostaw będących pod kontrolą hodowców.
- Niestety, jak dotąd handel detaliczny nie jest zainteresowany współpracą w tym zakresie, ponieważ wymaga to poniesienia dodatkowych kosztów oraz wdrożenia odpowiedniego programu monitoringu. Tymczasem dla branży jaj to sprawa kluczowa ponieważ chodzi tu o ograniczenie ryzyk producenta związanych ze zdarzeniami, które mogą mieć miejsce po dostarczeniu jaj do bezpośrednich odbiorców producenta, a przed trafieniem do konsumenta finalnego - mówi dyrektor Izby.
Producenci znad Wisły powołują się na dane ze Stanów Zjednoczonych. Od połowy maja do połowy czerwca 2018 zanotowano tam 227 przypadków salmonelli u ludzi. Salmonellozy pojawiły się aż w 20 stanach. We wszystkich przypadkach źródłem zakażenia był drób przydomowy, a nie drób i jaja z profesjonalnych hodowli.
- Uważamy, że sytuacja w Stanach Zjednoczonych powinna być z uwagą śledzona przez polskie służby sanitarne oraz przez producentów drobiu - mówi Katarzyna Gawrońska z KiPDiP.
Źródło: KIPDiP
Kulisy zdrowia. Jedz jajka! Ale majonez zrób sam:
gs24.pl, x-news.pl
