Śledztwo było trudne i początkowo nic nie wskazywało, że to może być morderstwo. Martwą 52-letnią kobietę znaleźli w czwartek w domu członkowie rodziny, którzy powiadomili policję. Funkcjonariusze prewencyjne aresztowali tego samego dnia 53-letniego męża zmarłej. Ciało kobiety zostało zabezpieczone i przekazane do zakładu medycyny sądowej w celu wykonania sekcji zwłok. Prokuratura badała wersję o możliwym zabójstwie lub nieumyślnym spowodowaniu śmierci.
W sobotę 24 marca prokuratura otrzymała oficjalne wyniki sekcji zwłok mieszkanki Ponikwi. Według nich kobieta zginęła przez uduszenie. Dlatego podejrzanemu, Zbigniewowi K., postawiono m.in. zarzut zabójstwa żony Ireny.
Wobec mężczyzny podejrzewanego o zamordowanie swojej żony Sąd Rejonowy w Wadowicach orzekł areszt na okres co najmniej trzech miesięcy. - Podejrzanemu grozi nawet 25 lat pozbawienia wolności albo dożywocie - powiedział "Gazecie Krakowskiej" Jerzy Utrata Prokurator Rejonowy w Wadowicach.
Mieszkańcy wsi są zszokowani, gdyż tragedia przydarzyła się w małżeństwie z ponad trzydziestoletnim stażem, a ofiara była powszechnie lubiana.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!