W związku ze zdarzeniem w Szczytnikach policjanci zatrzymali ośmiu mieszkańców tej miejscowości. Mężczyźni są w wieku 19-32 lata. W poniedziałek przesłuchiwano ich w Prokuratorze Rejonowej w Myślenicach.
- Prawdopodobnie postawione zostaną im zarzuty udziału w bójce z użyciem niebezpiecznego przedmiotu, za co grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat. Odpowiadać będą także za zniszczenia mienia - informuje nadkom. Barbara Zamojska, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Wieliczce.
Bójka pseudokibiców
Bijatyka, skutkiem której 21-letni mieszkaniec Szczytnik walczy w szpitalu o życie, miała miejsce w sobotę ok. godz. 4 w centrum miejscowości. Policjanci ustalili, że przebywała tam grupa młodych osób, które zamierzały zamalować napisy o charakterze pseudokibicowskim, znajdujące się na ścianach starego sklepu i pobliskiej szopy.
- Pojawiło się tam też dwóch mężczyzn, jeden z nich był w kominiarce. Niewykluczone, że mieli oni zamiar domalować kolejne graffiti, gdyż jeden z nich miał spray. Między mężczyznami doszło do bójki. Podczas szarpaniny 21-latek został uderzony, prawdopodobnie jakimś narzędziem, w głowę - mówi Barbara Zamojska.
Pobity mężczyzna wrócił do domu i położył się spać. Kiedy w sobotę około południa rodzina chciała go obudzić, okazało się, że jest nieprzytomny. Do szpitala w Krakowie przetransportowano go śmigłowcem; lekarze określili jego stan jako zagrażający życiu. Wczoraj mężczyzna pozostawał nadal w śpiączce farmakologicznej.
Najechał na 11-latka
Do wypadku z udziałem wyłącznie dzieci doszło w Łysokaniach (pow. wielicki). Niespełna 10-letni chłopiec jeździł quadem w towarzystwie 13-latka. Na ulicy Grodkowskiej najechał na idącego prawidłową stroną szosy 11-latka. Ranny chłopczyk trafił do szpitala.
Zderzenie na "czwórce"
Wskutek zderzenia dodge'a i seata poszkodowani zostali 16-letnia pasażerka pierwszego auta i 33-letni kierowca drugiego pojazdu. Winnym wypadku, który miał miejsce na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 4 i ul. Czarnochowskiej w Wieliczce był kierowca dodge'a, który nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu seatowi.
Natomiast jadący po polnej drodze w Kokotowie kierowca mitsubishi stracił na wybojach panowanie nad pojazdem. Auto stoczyło się ze skarpy i wjechało do potoku. Niegroźnych obrażeń doznali 45-letni kierowca oraz 23-letnia pasażerka samochodu.
Pijane drogi
3,67 promila - tyle alkoholu miał w organizmie 32-letni wieliczanin, który jeździł po mieście motorowerem. Zatrzymany w nocy z niedzieli na poniedziałek mężczyzna nie miał też przy sobie żadnych dokumentów.
W Kokotowie nietrzeźwy kierowca motoroweru spowodował kolizję. - 35-latek, który "wydmuchał" 1,13 promila najechał na zaparkowanego na poboczu forda. Pod wpływem alkoholu był też pasażer motoroweru - informuje nadkom. Zamojska.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+