Mieszkańcy domagali się ograniczenia inwestycji, zmiany projektu, ocalenia jak największej liczby drzew. Teraz donoszą, że dowiedzieli się, że takich zmian nie będzie, bo powodowałyby one zbyt duże modyfikacje w dokumentacji inwestycji i trzeba by występować o nowe (decyzja ZRID). Na FB posypały się gromy w kierunku Zarządu Dróg Miasta Krakowa oraz firmy, która nadzoruje projekt. Według mieszkańców wycinka 90-100 drzew ruszy nawet w piątek, 19 stycznia.
Protest w miejscu wycinki zapowiadają mieszkańcy na sobotę na godzinę 12.00. - Są rozgoryczeni tym, że 7 grudnia na Radzie Budowy został in przedstawiony projekt gdzie można oszczędzić niemal wszystkie drzewa, zrobić chodnika na górze skarpy pomiędzy drzewami a na dole ścieżkę rowerowa a wczoraj usłyszeli, że miasto i wykonawca nie zrealizują tej zmiany w projekcie tylko wytną wszystkie drzewa. Jak udowodniono da się tam zrobić lepiej i zachować drzewa ale tego nie zrobią - komentuje Marcin Borek, radny dzielnicy Prądnik Czerwony. - Tan drzewa pełnią dodatkową funkcje jaka jest tłumienie hałasu od ulicy która jest bardzo ruchliwa. Mieszkańcy zauważają różnice pomiędzy okresem zimowym kiedy nie ma liście na drzewach a letnim. Dlatego też nie wyobrażają sobie takiej wycinki drzew w miejscu które nie jest bezpośrednio na trakcie realizowanej linii tramwajowej.
Szybko po zakończeniu rady budowy pojawił się komunikat, który ma łagodzić nastroje:
"Podczas dzisiejszej, siódmej już, prowadzonej z udziałem mieszkańców, rady budowy poruszane były kwestie sposobu realizacji inwestycji w rejonie ul. Lublańskiej. W sierpniu ubiegłego roku Prezydent Krakowa zadeklarował, że do projektu KST4 wprowadzone zostaną zmiany postulowane przez mieszkańców, mieszczące się w ramach decyzji ZRID. Dziś, po przedstawieniu przez Partnera Prywatnego wyników analiz finansowych, formalnych i technicznych, możemy potwierdzić, że 10 z 11 zmian zostanie wprowadzonych do projektu"
Brzmi nieźle, ale właśnie chodzi o Lublańską...
"Dla 10 zaproponowanych zmian istnieje możliwość ich wprowadzenia, bez wpływu na termin realizacji zadania. W przypadku korekty na ulicy Lublańskiej, od ronda Polsadu do ronda Barei, po stronie zachodniej, nie ma takiej możliwości. Po konsultacjach z instytucjami odpowiedzialnymi za nadzór nad inwestycją, została podjęta decyzja, aby zrealizować go zgodnie z wydaną decyzją ZRID."
I chodzi o pieniądze...
"Koszt prac w tym obszarze został oszacowany na 6 milionów złotych. Dodatkowo, miasto musiałoby pokryć koszty finansowania kredytu związane z przedłużeniem realizacji projektu, na poziomie około 10 milionów złotych miesięcznie. Biorąc pod uwagę czas potrzebny na wprowadzenie korekt w dokumentacji, ponownych uzgodnień i procedowanie samej decyzji, projektant oszacował czas pozyskania decyzji na około 6 miesięcy. Oznacza to wzrost kosztów realizacji projektu o 50–60 milionów złotych."

Drzewa będą, ale... nowe
"Natomiast wprowadzone zostaną korekty szerokości pasów ruchu i rodzaju nasadzeń zamiennych. Przestrzeń uzyskana poprzez zwężenie wewnętrznych pasów ruchu do szerokości 3 metrów będzie przeznaczona na zagospodarowanie zielenią po stronie zewnętrznej. Podniesione zostaną standardy projektowanych nasadzeń – średnica drzew będzie wynosić 20–24 cm, lub więcej, w miarę możliwości. Zastosowane zostaną gatunki dobrze radzące sobie w warunkach miejskich. Ponadto propozycja projektanta pozwala na wykonanie nasadzeń drzewa w dwóch płaszczyznach, co spowoduje, że bilans zieleni się nie zmieni a jej jakość znacznie wzrośnie. Pozostawiona zostanie rezerwa pozwalająca na wprowadzenie w razie potrzeby ekranów akustycznych."
Czy koniec wojny na Ukrainie jest możliwy w tym roku?
