
Następnie okazało się m.in., że konieczne jest ponowne powtórzenie oceny oddziaływania inwestycji na środowisko. To konsekwencja zastrzeżeń jednej z mieszkanek dot. przedstawianej, planowanej liczby kursów tramwajów po torowisku do Górki Narodowej w godz. 22-4. W odpowiedzi na nasze pytania urzędnicy miejscy przyznali, że faktycznie popełniony został błąd i w przygotowanym raporcie nastąpiło „[...] zaniżenie wielkości natężenia ruchu tramwajowego w porze nocnej”.

Zgodnie z pierwszą umową, podpisaną w 2017 r., budowa linii tramwajowej miała kosztować łącznie około 326 mln zł. Okazało się jednak,że inwestycja będzie nie tylko opóźniona, ale również droższa.
Najpierw informowaliśmy, że urzędnicy miejscy podpisali aneks, zlecając wykonawcy dodatkowe prace projektowe za ponad pół miliona złotych.
Następnie okazało się, że zanieczyszczony i skażony - m.in. metalami ciężkimi - jest grunt na którym powstać ma pętla końcowa w rejonie al. 29 Listopada. Prawdopodobnie będzie trzeba go „wymienić”. Pojawiły się informacje, że może kosztować nawet 100 mln zł.
Czekamy na odpowiedzi od urzędników miejskich m.in. na pytania "Czy prowadzona będzie ta wymiana gruntu? Czy też zmieniony będzie projekt i pętla powstanie w innym miejscu?".

Orientacyjny przebieg planowanej linii tramwajowe

Nowa linia tramwajowa Krowodrza Górka – Górka Narodowa będzie miała 5 km długości. "Realizacja zadania rozpocznie się już od skrzyżowania Wybickiego dr. Twardego i Bratysławska. Powstanie tam przystanek z 1 peronem tramwajowym. Kolejne dwa perony powstaną przy skrzyżowaniu z ul. Fieldorfa Nila. W ramach inwestycji zostanie zmodernizowana jezdnia tej ulicy, a skrzyżowanie tej ulicy z ul. Krowoderskich Zuchów stanie się rondem. Do ul. Fieldorfa Nila będzie dochodził buspas i jezdnia do obsługi parkingu" - wyliczają urzędnicy miejscy.