Podopieczni trenera Dariusza Dudka po dwóch porażkach powrócili do punktowania. Wcześniej „Duma Krainy Lachów” nie zaznała goryczy ligowej porażki przez siedemnaście kolejek z rzędu.
- Bardzo cieszę się z tego, że chociaż dzisiaj pogoda nie dopisała, kibice mogli być na stadionie i to było dla mnie najważniejsze – przyznał na pomeczowej konferencji prasowej opiekun sądeczan Dariusz Dudek (cytat za Sandecja.pl).
- Mam również nadzieję, że w następnym spotkaniu pogoda oszczędzi zawodników i będzie dużo lepiej – dodał szkoleniowiec.
- Patrząc na przebieg gry, remis jest sprawiedliwym wynikiem. Mieliśmy swoje sytuacje, straciliśmy bramkę po swoim błędzie.
- W drugiej połowie chcieliśmy zagrać zdecydowanie, ofensywnie. W przerwie padło trochę męskich słów. Należało powiedzieć coś takiego, by w drugiej połowie mój zespół zareagował na to, co działo się w pierwszej połowie.
- Chwała chłopakom za ten mecz, zakończyliśmy go z jednym punktem. Najważniejsze jest to, że się utrzymaliśmy. Dalej robimy swoje. W każdym meczu walczymy o trzy punkty, ale to trudne, mamy swoje problemy, jeśli mowa o kontuzjach, kartkach.
- Stawiamy też nieco mocniej na młodzież, co kibice pewnie już zauważyli – podsumował Dariusz Dudek.
Piłkarze Sandecji Nowy Sącz po rozegraniu 31. kolejek w Fortuna 1 Lidze mają na koncie 41 punktów, co daje im jedenastą pozycję w 18-zespołowej tabeli. W bieżącej kampanii tylko jedna ekipa opuści szeregi pierwszoligowców. Na trzy kolejki przed końcem takim zespołem jest GKS Bełchatów, zdobywca raptem 20 „oczek”. Sądeczanie, do szóstego miejsca, czyli ostatniego barażowego o ekstraklasę, tracą już w tej chwili osiem punktów.
