Jędrszczyk trafił w "10" z pierwszą zmianą, którą przeprowadził w 72 minucie, przy stanie 1:1. Na boisku pojawił się wówczas napastnik Krzysztof Kozieł - i w 75 minucie strzelił gola, ostatniego w tym spotkaniu.
Autor: Tomasz Bochenek
- Pierwszą bramkę zdobyliśmy po przećwiczonym stałym fragmencie gry - podkreślił też szkoleniowiec Skawinki, która w I połowie prowadziła po strzale Adisy Monsuru. To był 17. w tym sezonie gol Nigeryjczyka, najlepszego snajpera i najbardziej błyskotliwego zawodnika w zespole, także w tym meczu. W jego końcówce Jędrszczyk miał jednak duże pretensje do piłkarza, i w doliczonym czasie gry zdjął go z placu.
- Każdy ma pewne zadania w defensywie. On nie ma ich dużo, ale pod koniec odpuszczał - tłumaczył trener.