
Płonące szyny to w Krakowie nic dziwnego. Zapaliły się m.in. na ul. Królewskiej. Ogień pojawiał się też na torach na ul. Basztowej.

Na rondzie Mogilskim pasażerowie pchali tramwaj, który nie miał zasilania. Jeszcze tego samego dnia podróżni musieli pospieszyć ze wsparciem dla kolejnego, który też trzeba było pchnąć, by ruszył dalej.

Drogowcy wymalowali na ulicy Długiej czerwoną linię. Źle zaparkowane samochody jednak nadal wstrzymują tam ruch tramwajów.

Nowoczesny krakowiak bujający się na alei Solidarności w Nowej Hucie, niskopodłogowy bombardier skrzypiący przy Bagateli, czy stare wagony z Wiednia, tzw. wiedeńce, tłukące się na alei Pokoju to normalny, codzienny widok w Krakowie.