Powroźnik w gminie Muszyna był celem wyjazdu zastępów PSP z Krynicy-Zdroju i OSP z Muszyny po odebranym w niedzielę kwadrans przed godziną ósmą wezwaniu o pomoc w dotarciu do osoby, z którą zaniepokojeni bliscy nie mogli nawiązać kontaktu. Strażacki sprzęt umożliwił sforsowanie zamkniętych drzwi domu, w którym powinien przebywać mężczyzna. Kiedy do 45-latka dotarli medycy, przybyli równocześnie ze strażakami i policjantami, na ratunek niestety było już za późno.
Niewiele później takie samo wezwanie, ale z Trzetrzewiny w gminie Chełmiec, poderwało do akcji zastęp z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej nr 1 PSP w Nowym Sączu i druhów z Ochotniczej Straży Pożarnej w Niskowej. Po sforsowaniu zamkniętych drzwi domu mężczyzny, z którym zaniepokojeni bliscy nie mogli nawiązać kontaktu, 65-latka odnaleziono na strychu. Tutaj ratownicy wygrali wyścig z czasem. Karetka Pogotowia Ratunkowego przetransportowała mężczyznę do szpitala.
