Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, z roku na rok pijemy mniej alkoholu. Obecnie Polacy wypijają go prawie dwa razy mniej niż 30 lat temu. Na tle Europy plasujemy się pośrodku stawki. Według WHO, czyli Światowej Organizacji Zdrowia, najwięcej alkoholu piją w Europie Estończycy, Finowie i Niemcy - odpowiednio 118,8 i 99,5 litra na mieszkańca. Mniej niż u nas pije się w Holandii, na Łotwie, Belgii czy w Rumunii, rocznie poniżej 80 litrów na mieszkańca.
ŚWIĘTOKRZYSKIE ABSTYNENTKI
Polak wypija rocznie średnio na rok 4,5 litra alkoholu, Polka ponad 5 razy mniej, czyli 0,78 litra. Mężczyznę kosztuje to średnio, licząc po 20 złotych za pół litra wódki, 180 złotych, a kobietę niecałe 15 złotych rocznie. Są jednak regiony, których mieszkańcy, zarówno mężczyźni, jak i kobiety piją dużo więcej. Są też takie, w których trzeźwość, szczególnie wśród pań, jest stawiana jest wysoko. Świętokrzyskie jest pod tym względem na pierwszym miejscu. Kobiety piją u nas jedynie średnio 0,43 litra na rok, mężczyźni też dobrze wypadają na tle kraju z drugim po Wielkopolsce wynikiem 3,14 litra na rok.
Najwięcej alkoholu piją mieszkańcy województw łódzkiego, opolskiego, śląskiego i dolnośląskiego, gdzie spożycie alkoholu przypadające na jednego mężczyznę przekracza rocznie średnio 5 litrów. Po napoje wyskokowe najczęściej sięgają mieszkanki Pomorskiego i Mazowieckiego, które rocznie wypijają na głowę ponad litr.
TOAST WINEM
Coraz częściej sięgamy po piwo. Jest ono na pierwszym miejscu w strukturze spożycia alkoholi, zajmując ponad połowę rynku tej branży. Za nim plasują się napoje spirytusowe, które stanowią jedną trzecią wypijanych u nas trunków. Ale wyraźnie widać także powiększanie się rynku konsumentów win. – Rzeczywiście, widać wyraźnie, że wybierając trunek, zdecydowanie coraz częściej sięgamy po wina – mówi Paweł Ocetek ze sklepu Dobre Wina.pl przy ulicy Hipotecznej w Kielcach. – Już od kilku lat doceniamy ich smak i markę. Wzrasta kultura picia alkoholu i wiedza na temat win. Wśród naszych klientów są oczywiście panie, które nawet lepiej niż mężczyźni orientują się w ich markach – dodaje.
