Efektowne wyburzenie konstrukcji odbyło się poprzez podłożenie materiałów wybuchowych, u podstaw kominów.
Autor: Przedsiębiorstwo Cama sp. zoo
Zlikwidowane konstrukcje były częścią baterii koksowniczych, a do samego wyburzenia doszło przed ponad tygodniem. - Baterie były już trwale wyłączone z eksploatacji kilka lat temu, a usunięcie kominów było jednym z etapów ich demontażu - informuje Monika Olech z firmy ArcelorMittal Polska, właściciela krakowskiej Huty.
Dodała, że obecnie w eksploatacji na terenie zakładu jest tylko jedna nowoczesna bateria systemu zasypowego. - Wyprodukowany koks jest chłodzony w instalacji suchego gaszenia. Powstały w procesie koksowania gaz jest oczyszczany, a wody poprzemysłowe trafiają do biologicznej oczyszczalni ścieków - wyjaśnia Monika Olech. Huta w ciągu ostatnich pięciu lat zainwestowała w zmiany na terenie zakładu koksowniczego 120 mln zł.
Za wyburzeniem 90-metrowych kominów stoi firma Cama z Krakowa. To nie pierwszy raz, kiedy jej pracownicy rozbierają wysokie konstrukcje na terenie Huty. W lipcu 2007 roku Cama wyburzyła trzy ceglane kominy zbudowane w latach 50. ubiegłego stulecia. Każdy z nich mierzył 100 metrów wysokości.
Ostatnio o zakładzie hutniczym było głośno z powodu groźby wygaszenia tzw. wielkiego pieca. Gdyby do tego doszło, kilka tysięcy osób straciłoby pracę. Jednak po porozumieniu z rządem, koncern AccelorMittal zdecydował się na modernizację pieca za 200 mln zł. W najbliższych latach zostanie również wyremontowany konwertor tlenowy. Łączna wartość inwestycji to prawie pół miliarda złotych.
