- Fachowo to się nazywa układy dynamiczne - wyjaśnia naukowiec. - Badam zjawisko i to, jak ono ewoluuje w czasie, by przy pewnych ogólnych założeniach móc wyciągnąć szczegółowe wnioski. Prof. Piotr Oprocha szuka różnych prawidłowości i tak tworzy naukowe modele matematyczne.
- I tu właśnie pojawia się teoria chaosu - tłumaczy. Opowiada, że naukowcy nie są zgodni co do tego, czym jest chaos. Mówiąc najprościej, to czynnik, który uniemożliwia przewidywanie przyszłości. Oprocha nie zawsze chciał zostać naukowcem. W dzieciństwie interesowała go historia, komputery. Choć z matematyką zawsze dobrze sobie radził. Na studiach matematyczno-przyrodniczych na UJ zamierzał wybrać informatykę, ale zmienił zdanie, gdy zainteresowały go wykłady z topologii, czyli dziedziny matematyki, która zajmuje się własnościami brył geometrycznych po ich deformacjii zmianie kształtu. - Spodobało mi się, zdecydowałem, że chcę się zajmować matematyką - przypomina sobie. Uważał, że najważniejsze jest, by praca sprawiała przyjemność. Tylko wtedy można się zaangażować, kiedy coś człowieka interesuje.
W karierze naukowej kierował się kilkoma wskazówkami. Po pierwsze, powinien jeździć na międzynarodowe konferencje matematyczne. Tak robił. Poznał wielkich naukowców, z którymi miał szansę wymieniać poglądy, dyskutować. Dziś współpracuje z matematykami ze Stanów, Hiszpanii, Indii.
Druga wskazówka była taka, że kiedy zrobi doktorat, nie może osiąść na laurach, tylko od razu brać się za habilitację. Plan wykonał, w wieku 32 lat został profesorem, jednym z najmłodszych w kraju.
I choć w jego dziedzinie niezbędne jest abstrakcyjne myślenie, to prof. Oprocha nie traci kontaktu z rzeczywistością. - Nie jestem typem roztargnionego naukowca - przekonuje. - Nie zostawiam na gazie garnka z ziemniakami. Chociaż, jak idę na zakupy, żona wypisuje mi listę rzeczy na karteczce. Jestem w stanie oderwać myśli od naukowych modeli, ale kiedy przychodzi pomysł, muszę usiąść i pomyśleć. Oprócz matematyki ma rodzinę. Cieszy się z dwóch synów, 4-letniego Michała i 8-letniego Macieja. Jest wdzięczny żonie Annie za jej wsparcie w codziennym życiu.
- Gdy wyjeżdżam na konferencję i nie ma mnie tydzień, to cały domowy chaos jest na jej głowie. Dzięki temu ja odnoszę sukcesy - opowiada.
Teoria chaosu
Zwana jest także efektem motyla. Mówi o tym, że drobne zmiany w modelu matematycznym lub w świecie przyrody mogą spowodować olbrzymie zmiany w skali globalnej lub w opracowywanej wielkiej teorii naukowej. Te zmiany badają naukowcy.
Lód pokrył Kraków [ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!