W kontrolach dopatrzono się nieskuteczności w działaniach Inspekcji Weterynaryjnej. Wątpliwości kontrolerów dotyczą przede wszystkim bezpieczeństwa żywności, zwłaszcza "w zakresie nadzoru nad ubojem zwierząt w gospodarstwach i utylizacją powstających tak odpadów szczególnego ryzyka". Raport wskazuje na brak weryfikacji uprawnień do uboju zwierząt w gospodarstwach.
"Wskutek niewystarczającego bieżącego nadzoru ze strony powiatowych i wojewódzkich lekarzy weterynarii dochodziło do ignorowania norm prawnych w tym zakresie. W konsekwencji doprowadziło to do niekontrolowanego i nielegalnego handlu mięsem i jego przetworami na rynku krajowym przy lekceważeniu zasad bezpieczeństwa żywności", podaje NIK.
Prezes NIK, Krzysztof Kwiatkowski
Kolejne wnioski pokontrolne:
- powiatowi lekarze weterynarii nie podejmowali odpowiednich działań, nie kontrolowali podmiotów, które nie zgłosiły prowadzenia działalności związanej z produkcją żywności, nie były więc uwzględniane w stosownych rejestrach.
- pomiędzy Państwową Inspekcją Sanitarną a Inspekcją Weterynaryjną nie wypracowano - pomimo kilkuletniej korespondencji - zakresu kompetencji
- Nie wprowadzono skutecznych systemowych mechanizmów nadzoru m.in. nad sprzedażą targowiskową, ograniczających ryzyko wprowadzania do obrotu produktów pochodzenia zwierzęcego bez kontroli sanitarno-weterynaryjnej
- Należy wprowadzić obowiązek uboju na użytek własny w rzeźniach, pozostających pod pełną kontrolą służb sanitarno-weterynaryjnych i dysponujących właściwymi warunkami do humanitarnego uboju
- NIK upatruje szansę zwiększenia skuteczności nadzoru sanitarno-weterynaryjnego w reorganizacji właściwych służb.
- kontrole są zbyt rzadkie i nie zapobiegają wykrywaniu sprzedaży mięsa z masowo dokonywanych ubojów gospodarczych cieląt i świń
Od 2016 r. wprowadzono obowiązek ewidencji nawet pojedynczych świń utrzymywanych na potrzeby własne.
NIK upatruje poprawy skuteczności nadzoru sanitarno-weterynaryjnego w reorganizacji właściwych w tym zakresie służb. Wyjasnienia wymagają spory kompetencyjne pomiędzy Inspekcją Weterynaryjną a Państwową Inspekcją Sanitarną w zakresie sprawowania nadzoru nad produktami pochodzenia zwierzęcego. Potrzebne są też częstsze kontrole na targowiskach, ponieważ prowadzone dotychczas nie zapobiegają wykrywaniu sprzedaży mięsa z masowo dokonywanych ubojów gospodarczych cieląt i świń. "Przyczyną słabości nadzoru i koordynacji działalności inspekcji jest również rozproszenie jej organów w strukturach administracji rządowej zespolonej", podaje Izba we wnioskach raportu.