https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uczą ZDF, kto odpowiada za zbrodnie w Auschwitz

Piotr Subik
Grafiki wykorzystywane podczas akcji „#GermanDeathCamps”
Grafiki wykorzystywane podczas akcji „#GermanDeathCamps” Fot. zelaznalogika.net
Społeczeństwo. Zmasowana akcja internautów przeciw „polskim obozom koncentracyjnym”.

„Nie Polacy a Niemcy”, „Niemcy a nie naziści” czy też „Obozy śmierci nie były polskie” - to przykłady informacji znajdujących się na grafikach, które od kilku dni polscy internauci wrzucają na strony niemieckich mediów, m.in. na Facebooku. Akcja szczególnie uderza w niemiecką telewizję publiczną ZDF, która nie wywiązała się z obowiązku przeproszenia za użycie określenia „polskie obozy zagłady” wobec KL Auschwitz i KL Majdanek.

Sprawę wytoczył ZDF i ją wygrał były więzień niemieckich obozów Karol Tendera. Pod koniec grudnia ub. roku telewizja wprawdzie umieściła przeprosiny na swojej stronie internetowej, ale nie w taki sposób, jak polecił zrobić jej to Sąd Apelacyjny w Krakowie. Na pierwszej stronie witryny znalazł się bowiem tylko odnośnik do przeprosin Karola Tendery, a nie pełna ich treść.

- To kolejna próba manipulacji i uniknięcia odpowiedzialności przez największą niemiecką telewizję. Nie przerwiemy walki w sprawie stosowania określenia „polskie obozy śmierci” - mówi radca prawny Lech Obara ze Stowarzyszenia Patria Nostra, pełnomocnik Karola Tendery.

Dlatego w sądzie w Moguncji, gdzie siedzibę ma ZDF, jest już wniosek o wyegzekwowanie na mocy niemieckiego prawa cywilnego wykonania wyroku sądu w Krakowie. Złożył go w imieniu Karola Tendery znany berliński adwokat mecenas Piotr Duber.

W sukurs byłemu więźniowi i jego prawnikom przyszli tymczasem polscy internauci. Główne przesłanie internetowej akcji „#GermanDeathCamps” (co oznacza „niemieckie obozy śmierci”) brzmi: „Nie mylmy ofiar z mordercami”. To odpowiedź na przypisywanie Polakom odpowiedzialności za działalność niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych i zagłady na terenie okupowanej Polski. Wśród mediów atakowanych prawdą przez użytkowników sieci z Polski także m.in. nadawca pierwszego programu niemieckiej TV ARD czy gazety „Suddeutsche Zeitung”, „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, „Die Welt”, a także „Bild”. Niestety, większość wpisów jest bardzo szybko usuwana.

Historyk i profesor Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, a zarazem poseł Józef Brynkus akurat wczoraj prowadził ze studentami zajęcia o manipulacjach w niemieckich mediach dotyczących historii m.in. KL Auschwitz-Birkenau. I zaskoczony był zaangażowaniem młodych ludzi w akcję uświadamiania prawdy historycznej Niemcom.

- Oczywiście, to orka na ugorze, bo zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie pisał o „polskich obozach śmierci”. Ale zachowanie młodych internautów z Polski pokazuje, że byli więźniowie niemieckich obozów mają już następców w obronie dobrego imienia Polski. Zaskoczony jestem, że ta akcja nabrała takiego rozmachu, to bardzo dobrze, że internauci przypominają Niemcom, jaka była ich rola podczas drugiej wojny światowej - mówi dr Józef Brynkus.

Podkreśla też, że na ostatnim etapie procedowania w Sejmie znajdują się przygotowane przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę przepisy, które przewidują karę do 3 lat więzienia za przypisywanie Polakom odpowiedzialności za Holokaust.

Od 2008 r., odkąd prowadzone są statystyki, polskie MSZ w sprawie używania określeń „polskie obozy” interweniowało ponad 1000 razy! Co ciekawe, najczęściej dotyczyło to mediów w Wielkiej Brytanii (w 2015 r. było takich przypadków 105, dla porównania 14 w Niemczech). W TV, radiu, prasie i internecie pojawiały się m.in. takie określenia jak „polskie SS” czy „polskie Gestapo”. W przeszłości poważne przekłamania zdarzały się nawet wielkim tego świata. Np. w 2012 r. o „polskich obozach” mówił ówczesny prezydent USA Barack Obama.

[email protected]

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

t
taka, że
żydowskie
b
bo nie wie
Lubnauer, Scheuring czy Schmitd to nazwiska niemieckie czy nazistowskie?
w
ważne
Po pierwsze, używanie języka polskiego na tych plakatach to bzdura. Należy używać równocześnie angielskiego i niemieckiego, aby "oni" to zrozumieli.
Po drugie, Adolf nie był Niemcem jak jest na jednym z plakatów, lecz Austriakiem. To ośmiesza przynajmniej autora plakatu, jeśli nie całą akcję.
n
nez
Kiedy pouczą tvp kto odpowiada za szerzenie rasizmu i nienawiści w Polsce ?
k
k43
W podusie to ja twoją mamusię.....synku
R
RED
śmierć wrogom ojczyzny - powiedzieli kibole.... i popełnili zbiorowe samobójstwo.
m
masen
Szkoda że ziobrze nie przeszkadzają śpiewy , banery typu żydzi do gazu , pokazywane przez zachodnie media podczas meczów , hajlowanie i chwalenie adolfa przez skretyniałych pseudo patriotów. Ale polaczki rasistami , nie skądże.....dudzie też nie przeszkadzają mimo że ma rodzinę pochodzenia żydowskiego i nawet się nie zająknie potępiając rasizm w Polsce.
b
bijo bijo
Idź się popłacz w podusię :)
k
k43
jak widzą te pseudo -patriotyczne , faszystowskie g....o które wylewa się na ulice krzycząc faszystowskie i rasistowskie hasła, bijąc innych za kolor skóry , wyznanie czy poglądy ? A najwyższe władze , kk czy przedstawiciele służb porządkowych nie widzą lub bagatelizują problem.
K
Krakus
na forum wyborczej
X
XXX
... to Niemcy a Jedwabne to Naziści
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska