https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uczestnicy nielegalnych wyścigów wożą śmierć po małopolskich drogach. Coraz częściej dochodzi do tragedii

Marcin Banasik
Kraków112 - Krakowskie Ratownictwo w Obiektywie
Małopolska policja regularnie chwali się dużą liczbą mandatów wlepionych uczestnikom nielegalnych wyścigów. Mimo licznych interwencji funkcjonariuszy piratów drogowych ścigających się po publicznych drogach nie ubywa. Kilka dni temu przy moście Dębnickim doszło do tragicznego wypadku, w którym zginęły 4 osoby. 24-letni kierowca okazał się wielkim fanem niebezpiecznej jazdy.

Wirus ASF wykryty w kolejnym województwie!

od 16 lat

Żółte auto od lat było postrachem krakowskich ulic

Tragedia, do której doszło w nocy z piątku na sobotę odbiła się szerokim echem w całym kraju. Okazało się, że kierowca żółtego renault megane, który pędził w centrum Krakowa był synem celebrytki Sylwii Peretti. Zaskakujące jest to, ze matka 24-latka od kilku lat miała świadomość tego, jak niebezpiecznie jeździ jej syn.

Po koszmarnym w skutkach wypadku na Twitterze pojawiło się nagranie sprzed lat, w którym Sylwia Peretti wspomina o pasji syna, którą nazywa wprost "wadą".

"Mój młody ma jedną dużą wadę, że zamiast jechać faktycznie na tor się wybawić, to niestety śmiga po mieście, robi to, co ja kiedyś. I to jest za**biście głupie, bo mi prawko zabrali przy 98 punktach - mówi na nagraniu matka zmarłego 24-latka.

Co więcej, okazuje się, że że żółte megane już od lat siało postrach na ulicach miasta. Samochód miał stronę na portalu tablica-rejestracyjna.pl, na którym można oceniać jazdę innych kierowców. Jak się okazało, ludzie już wcześniej w ostrych słowach komentowali brawurę osoby, która kierowała tym autem.

Śmierć na "patelniach"

Z kolei 11 lipca na zakopiance na tzw. patelniach w Chabówce, gdzie są ostre zakręty, motocyklista uderzył w bariery na jezdni w kierunku Krakowa. Zginął na miejscu. Wcześniej 23-latek miał wraz z kolegami ścigać i wykonywać niebezpieczne manewry. Ten odcinek przez kilka lat zdobył niesławę z powodu wyścigów motocyklistów, które kończyły się tragicznie. Niestety niebezpieczne wyścigi wciąż się tam odbywają.

Sądecka policja już nie raz była alarmowana przez mieszkańców o nocnych „rajdach” na ul. al. Piłsudskiego, ul. Kilińskiego, Królowej Jadwigi, Prażmowskiego. Policjanci interweniowali w tych punktach miasta po sygnałach, otrzymywanych od sądeczan.

Kontrolują, wlepiają mandaty, zabierają prawo jazdy

W całej Małopolsce jest wiele miejsc, gdzie zbieraj się fani szybkiej i niebezpiecznej jazdy. Policjanci zapewniają, że robią co mogą, żeby zapobiegać nielegalnym wyścigom.

- Praktycznie co weekend prowadzimy działania mające na celu przeciwdziałania nielegalnym wyścigom i generowanym przez nie niebezpiecznymi sytuacjom drogowym. Ogółem w Małopolsce, w I półroczu bieżącego roku skontrolowaliśmy 36 „zlotów” fanów motoryzacji, które potencjalnie mogły przekształcić się w nielegalne wyścigi. W ich toku skontrolowano w sumie 930 pojazdów, każdorazowo badając stan trzeźwości kierowców i stan techniczny pojazdów - mówi Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji.

Podczas kontroli ujawniono 5 kierowców pod wpływem alkoholu. Zatrzymano 74 dowody rejestracyjne. Na trasach dojazdowych do miejsc tych „zlotów” nadzorowano ruch drogowy i m.in. kontrolowano prędkość pojazdów. Ogółem ujawniono 762 wykroczenia w tym 368 przekroczeń dozwolonej prędkości. Sprawców karano wysokimi mandatami bądź kierowano wnioski o ukaranie do sadu, zatrzymano także 12 praw jazdy.

Zatrzymywanie praw jazdy niekonstytucyjne

W Krakowie i Małopolsce w 2021 r. liczba zatrzymanych praw jazd za przekroczenie dopuszczalnej prędkości w obszarze zabudowanym o ponad 50 km/h wyniosła ok 4,5 tys. Rok później zarekwirowanych dokumentów było już tylko ponad 1,5 tys. Przez pierwszą połowę tego roku zatrzymano niecałe 800 praw jazdy. Drastyczny spadek jest pokłosiem wyroku Trybunału Konstytucyjnego z końca 2022 r. według którego za niekonstytucyjne uznano zatrzymywanie uprawnień wyłącznie na podstawie informacji policji o popełnionym wykroczeniu - bez możliwości obrony ze strony osoby obwinionej o popełnienie wykroczenia.

- Staramy się każdorazowo interweniować w miejscach gdzie może dochodzić do organizacji nielegalnych wyścigów. W tym celu zbieramy informacje w możliwych źródłach. Pomocne są także zgłoszenia nadsyłane do nas przez mieszkańców.
Informacje o nielegalnych wyścigach można zgłaszać - nawet anonimowo - do lokalnych jednostek Policji , w trakcie zdarzenia na numer 112, jako miejsce gdzie to zjawisko się powtarza – na internetowej Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa, która jest dostępna na stronach internetowych policji - dodaje Sebastian Gleń.

Kolejny problem szaleńczymi rajdami polega na tym, że kodeks wykroczeń i prawo o ruchu drogowym i nie precyzują wykroczenia pod nazwą „nielegalne wyścigi” i dlatego tego rodzaju interwencje policjanci kwalifikują w zależności od tego, jaki konkretnie przepis naruszył kierujący.

Sąd uniewinnił pirata drogowego

Niestety piraci drogowi nie ponoszą kar za swoje wyczyny. Dwa lata temu Sąd Okręgowy w Warszawie prawomocnie uniewinnił znanego pirata drogowego Roberta N. ps. Frog w sprawach dotyczących szaleńczych rajdów w Warszawie i pod Kielcami. Wcześniej sąd I instancji częściowo uznał jego winę i wymierzył mu karę 2,5 roku bezwzględnego więzienia. Mimo szalonej jazdy, którą każdy mógł obejrzeć w internecie sąd uznał, że "Frog" panował nad swoim pojazdem.

Dziś posłowie Partii Razem Dariia Gosek-Popiołek i Adrian Zandberg organizują konferencje prasową w sprawie nielegalnych wyścigów samochodowych na krakowskich ulicach.

Wideo

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

v
vero
Postuluję do producentów aut żeby produkowali auta osiągające max. 80 km/na godzinę
c
czytelnik
pojawia się pytanie...skąd gówniarzeria ma pieniądze na auta, darcie opon, rozrywki i inne środki! sprawdzili kogoś ? rodzice pozwalają bo sam

mają pokopane w głowach i bawią się w gwiazdy ekranu i innych bzdur

internetowych. A efekty co jakiś czas przybierają taki obrót.. szkoda oczywiście tych młodych ludzi ale przykład i wychowanien pobiera się w domu.
E
Ehh
18 lipca, 9:26, Adam:

Zauważyłem że od piątku jest cisza na drogach Wieliczki i okolic. Czyli problem sam się wyeliminował!!

Trochę głów po tak s spektakularnym wypadku ochłonęlo.Wielu rodziców tez na pewno otworzyło oczy ...Zapewne na chwilę ale zawsze coś

S
SJ1
Ulica Powiśle w Krakowie jest wyjątkowo zła. Zarówno samochody, jak i motocykle nieustannie przyspieszają, jeżdżą niebezpiecznie i głośno. Widziałem wiele motocykli i samochodów przekraczających 100 km/h obok hotelu Sheraton. Wydaje się, że nic z tym nie zrobiono. Więcej osób może ucierpieć.
A
Adam
Zauważyłem że od piątku jest cisza na drogach Wieliczki i okolic. Czyli problem sam się wyeliminował!!
Z
Zwykły kierowca
18 lipca, 7:49, Marcin:

Ciekawe... Kraków i policja małopolska to jakiś taki dziwny twór... Wiadomo, żę kierowca łamiący prawo to kierowca łamiący prawo i koniec. Są przepisy, mandaty itp. Ale to taka bolszewicka metoda propagandowa... gość rozwala się w nocy w mieście. I nagle jakimś psim swędem można czepić się wyścigów, można czepić się kierowców, może zaraz ktoś powie, że nie będzie wypadków jak będzie SCT? Trochę przegięcie. Ani akurat ten wypadek nie zdarzył się na wyścigach, ani nie miał nic z nimi wspólnego... nie wiem skąd to lobby antysamochodowe, ale dajcie już sobie spokój.

O maruderze w nielegalnym miejscu, nonszalancji pieszych, włażeniu na ulice bez patrzenia i ich aroganckim zachowaniu jakoś gazety się nei rozpisują, a to dopiero codzienność i śmierć na ulicach.

Czyżby kolejny fan #szybkiej bezpiecznej jazdy?

Z
Zwykły kierowca
Odczepcie się od Policji. Przecież codziennie ukryci na Ptaszyckiego tuż przed wjazdem na S7 sumiennie wyłapują tych, którzy przyspieszyli w odludnym miejscu tuż przed znakiem podnoszącym limit z 50 na 70 o ciut za wcześnie. Policja ma sprawnie wyrabiać narzucone limity mandatów, a nie ścigać potencjalnych drogowych zabójców.
R
Rhw
"Dwa lata temu Sąd Okręgowy w Warszawie prawomocnie uniewinnił znanego pirata drogowego Roberta N. ps. Frog w sprawach dotyczących szaleńczych rajdów w Warszawie i pod Kielcami."

Dlatego że mamy takie sądy bronione przez lewaków z całej europy powinniśmy zmienić prawo - O WINIE POWINNY DECYDOWAĆ ŁAWY PRZYSIĘGŁE SKŁADAJĄCE SIĘ Z ŁAWNIKÓW LOSOWANYCH A NIE WYBIERANYCH PRZEZ SĄDY ! Sędzia powinien z zależności od wini wydać jaki wyrok ma odbyć ewentualny winny !

Wyroki sądowe powinny zapadać tylko i wyłącznie na podstawie dowodów a nie poszlak !

Frog sam dostarczył dowód ( nagranie szaleńczych jazd a sąd tego nie zobaczył bo mu tak pasowało mimo dowodu !
p
podatnik
18 lipca, 7:38, Ewa:

To wina Policji, która prawdopodobnie boi się zadzierać z bogatymi ludźmi. ...po ul. Bora Komorowskiego od ul. Plac Imbramowski w kierunku Nowej Huty są co chwilę nocne wyścigi motocyklowe. Nigdy nie słyszałam policyjnego pościgu.....Skandal!

Milicjanci nie boją się tylko siedzącego spokojnie na ławce pijanego czlowieka, wtedy są kozakami w swoim świecie. A jeżeli widzą zagrożenie, chowają się za rogiem. To normalne, jeżeli wakaty są dostępne dla wszystkich od zaraz.

m
malek
Drogi publiczne to nie miejsce na dawanie upustu swoim pasjom rajdowym. Rozwiązanie jest bardzo proste: w przypadku celowego i rażącego naruszenia przepisów - na przykład jazdy w terenie zabudowanym z prędkością o 100 km/godz. wyższą od dopuszczalnej - sąd powinien decydować o zatrzymaniu prawa jazdy, a jego oddanie (po odpowiednim czasie) powinno być uzależnione od decyzji komisji lekarskiej, ustalającej czy dana osoba w ogóle nadaje się do prowadzenia pojazdu po drogach publicznych. Bo jeśli się do tego nie nadaje, to już prawa jazdy nie dostanie - zgodnie z zapisami ustawy o kierujących pojazdami. W przypadku odzyskania prawa jazdy i popełnienia kolejnego tego typu wykroczenia, badanie przeprowadzałaby komisja centralna, a po trzecim takim wykroczeniu komisji już by nie było, a uprawnienia do kierowania odbierane byłyby automatycznie. Natomiast prowadzenie pojazdu pomimo odebranych uprawień powinno być od razu karane pozbawieniem wolności, bez możliwości zamiany na grzywnę.
E
Ewa
To wina Policji, która prawdopodobnie boi się zadzierać z bogatymi ludźmi. ...po ul. Bora Komorowskiego od ul. Plac Imbramowski w kierunku Nowej Huty są co chwilę nocne wyścigi motocyklowe. Nigdy nie słyszałam policyjnego pościgu.....Skandal!
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska