W ostatnich kilkunastu latach w rolnictwie zaszło wiele zmian, nie ominęły powierzchni gruntów rolnych. Zacznijmy od tego, że rolnicy mniej mają ziemi leżącej odłogiem. Wspomniane już grunty ugorowane u progu XXI wieku zajmowały aż 1288,9 tys. ha. Kiedy jednak Polska wstąpiła do Unii Europejskiej, na wieś popłynęły dopłaty, gospodarze sięgnęli po odłogi. Rosła też z biegiem lat cena ziemi, której teraz nie tylko uprawa, ale i sprzedaż była coraz bardziej opłacalna. Powstawały nowe osiedla i szereg innych inwestycji prowadzących do wyłączeń gruntów rolnych. Powierzchnia ugorów topniała, by w ubiegłym roku wynieść już tylko 134,1 tys. ha, tak wynika z danych ujętych w najnowszym raporcie Głównego Urzędu Statystycznego o Ochronie Środowiska 2016.
Najmniej gruntów ugorowanych jest w województwie opolskim - 1,3 tys. ha, śląskim - 3,1 tys. ha, podlaskim 3,9 tys. ha. Najwięcej takich terenów znajduje się w województwach mazowieckim - 19,4 tys. ha i warmińsko-mazurskim - 18 tys. ha. To stan z czerwca 2015 roku. Główny Urząd Statystyczny podaje te dane za Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Zmieniała się powierzchnia gruntów rolnych i leśnych wyłączanych na cele nierolnicze i nieleśne. W 2000 roku było ich 2895 hektarów, 5 lat później - 4520 ha, w 2010 r. - 3486, w 2014 - 2945 ha, a w 2015 - 3851 ha. Głównie w ubiegłym roku tereny przekształcano w osiedlowe (1694 ha), potem pod użytki kopalne (742 ha), na tereny przemysłowe (667 ha), na inne cele (659 ha) i najmniej pod drogi oraz szlaki komunikacyjne (85 ha). Najwięcej gruntów wyłączonych z produkcji rolniczej i leśnej odnotowano w województwie łódzkim (530 ha) i pomorskim (410 ha). Najmniej, tylko 43 ha na Opolszczyźnie i 72 na Kujawch i Pomorzu
Kolejny z wykresów przygotowanych przez GUS pokazuje zmiany w powierzchni gruntów rolnych. Mamy tu przyrost lub ubytek gruntów ornych, sadów, łąk i pastwisk trwałych w 2016 roku w stosunku do 2015. Są to dane według ewidencji geodezyjnej.
Źródło: GUS