Nie żyje Witalij Merinow
- Mistrz świata w kickboxingu Witalij Merinow zginął w walce z wojskami agresora - podał Kijów.
Burmistrz Iwano-Frankiwska Rusłan Martsynkiw potwierdził informację o śmierci Merinowa. Dodał, że zmarł on w jednym z ukraińskich szpitali na skutek odniesionych ran na wschodzie kraju.
Ranny, potem wrócił na front
Czterokrotny mistrz w kickboxingu był wcześniej ranny w walkach, ale zawsze wracał na linię frontu. Na skutek ostatnich obrażeń niestety zmarł.
- Podczas jednej z walk Witalij otrzymał ranę postrzałową w nogę. Wówczas wyzdrowiał i ponownie wrócił na front, broniąc Ukrainy - podał Martsynkiw.
Burmistrz dodał, że mistrz pozostawił żonę i dwuletnią córeczkę. - Szczere kondolencje dla rodziny i bliskich. Wieczna pamięć dla Bohatera! - napisał w mediach społecznościowych.
Walczył od początku wojny
Jak podały ukraińskie władze, 32-latek zaciągnął się do służby wojskowej na samym początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym ubiegłego roku. Po informacji o śmierci sportowca, internet zalała fala komentarzy.
- W hołdzie złożonym przez dwukrotnego olimpijczyka Władysława Heraskewicza czytamy: "Witalij Merinow zmarł z powodu ran odniesionych w bitwie".
- "Czterokrotny mistrz świata w kickboxingu zginął, walcząc o wolność, sprawiedliwość i demokrację. Ten bohater nie zostanie zapomniany" - napisano w kolejnym hołdzie.
Minister sportu Ukrainy Wadym Huttajt ujawnił, że rosyjska inwazja pochłonęła życie 262 ukraińskich sportowców.

lena