Kachowka, podobnie jak Chersoń, została zdobyta przez siły rosyjskie w pierwszych tygodniach wojny. Na zajętych terenach działają jednak ukraińskie siły dywersyjne, które dają się we znaki okupantom i ich sprzymierzeńcom.
Partyzanci wymierzają też sprawiedliwość lokalnym kolaborantom. Jedna z takich akcji miała miejsce właśnie w Kachowce, gdzie w sobotę późnym wieczorem wysadzono w powietrze samochód należący do Iriny Machniewej. "Po przybyciu wroga kobieta przeszła na stronę okupantów i pod rosyjską 'administracją' zajmowała się kwestiami 'edukacji i kultury'" – informuje UNIAN.
Kolaborantka nie odniosła jednak obrażeń, bo - jak twierdzą rosyjskie media - nie zdążyła wsiąść do auta.
UNIAN podkreśla, że w rejonie Chersonia ukraińscy partyzanci "regularnie pokazują okupantom, że Siły Zbrojne Ukrainy zmuszą ich wkrótce do ucieczki lub po prostu ich zniszczą". Agencja przypomina też poprzednie akcje wymierzone w zdrajców. Ledwie kilka dni wcześniej w wyniku eksplozji samochodu-pułapki zginął szef Departamentu Rodziny, Młodzieży i Sportu Chersońskiej Administracji Wojskowo-Cywilnej Dmitrij Sawluczenko, który jeszcze niedawno należał do prorosyjskiej partii Wiktora Medwedczuka – Opozycyjna Platforma – Za Życie. Wcześniej przeprowadzono zamach na Ołeksija Kowaliowa, byłego członka prezydenckiej formacji "Sługa Narodu". Nie jest jasne czy mężczyzna przeżył.
unian.net
