Kilka dni temu dużo mówiło się o tenisiście Serhiju Stachowskim, który wrócił do rodzinnego Kijowa, wstąpił do wojskowych oddziałów rezerwowych i zadeklarował, że w razie potrzeby jest gotowy iść na front.
Do ukraińskiej armii już dołączył trener Sheriffa Tiraspol Jurij Wernydub, a także bokser Ołeksander Usyk.
Nie on jeden się na to zdecydował, a niektórzy zapłacili już niestety życiem, za swoją odwagę. Jedną z ostatnich ofiar jest biathlonista Jewhen Małyszew. Miał zaledwie 19 lat. "Jewhen Małyszew zabity podczas akcji. Młody ukraiński biathlonista, były członek kadry narodowej juniorów, zginął w akcji podczas pełnienia służby wojskowej..." - podał we wtorek twitterowy profil portalu ski-nordique.net.
"Bohaterowie nigdy nie umierają" - takim słowami w mediach społecznościowych pożegnali Małyszewa jego koledzy z reprezentacji. Biathlonista nie był pierwszym ukraińskim sportowcem, który oddał życie za swój kraj. Kilka dni temu w walkach pod Kijowem zginął Witalij Sapyło. 21-letni piłkarz Karpat Lwów zgłosił się do armii jako ochotnik i został członkiem załogi czołgu. " Wieczna pamięć bohaterom - napisał klub w komunikacie informującym o tragicznym wydarzeniu".
We wtorek zginął ponadto piłkarz FK Hostomel, Dima Martynenko i jego matka. Rosjanie zbombardowali ich rodzinny dom. Martynenko był największą gwiazdą występującej w drugiej lidze ukraińskiej drużyny. W ubiegłym sezonie został także najlepszym strzelcem i zawodnikiem całych rozgrywek w obwodzie kijowskim. O życie wciąż walczy jego siedmioletnia siostra.
Kilka dni temu w Kijowie śmierć poniósł również zawodnik motoballu (rozgrywki piłkarskie na motocyklach) Jewgienij Babanow. "Bardziej niż kiedykolwiek potrzebujemy Waszego wsparcia i rozpowszechniania informacji o wojnie, którą Rosja rozpoczęła na Ukrainie. Rosja toczy wojnę na pełną skalę na terytorium Ukrainy, zabijając cywilów, i odebrała życie zawodnikowi drużyny Woschod - Jewgienijowi Babanowi" - zaapelowali koledzy zabitego na facebookowym profilu "ukrainianmotoball".
