https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ulica Dąbrowskiego w Krakowie zamienia się w drogę tranzytową. Zmęczeni mieszkańcy zaproponowali zmianę organizacji ruchu. Radni podzieleni

Ewa Wacławowicz
Ulica Dąbrowskiego na krakowskim Podgórzu służy jako tranzyt dla kierowców uciekających przed korkami na II obwodnicy. Mieszkańcy mają tego dość i chcą zmiany organizacji ruchu.
Ulica Dąbrowskiego na krakowskim Podgórzu służy jako tranzyt dla kierowców uciekających przed korkami na II obwodnicy. Mieszkańcy mają tego dość i chcą zmiany organizacji ruchu. WOJCIECH MATUSIK / POLSKAPRESS
Ulica Dąbrowskiego w Podgórzu od jakiegoś czasu pełni rolę drogi tranzytowej dla kierowców uciekających z ul. Powstańców Wielkopolskich czy ul. Limanowskiego. Mieszkańcy mają dość. Zarówno hałasu, pyłu jak i blokady możliwości wyjazdu z garaży. Dlatego zaproponowali, by na części ul. Dąbrowskiego wprowadzić ruch jednokierunkowy. Nad rozwiązaniem pochylili się radni, eksperci z Politechniki Krakowskiej i urzędnicy. Czy jest szansa na zmiany?

Mieszkańcy mają dość korków i kurzu

Do naszej redakcji napisał mieszkaniec ul. Dąbrowskiego w Podgórzu. Alarmuje on, że droga, która wzdłuż której znajdują się budynki jednorodzinne i wielorodzinne zamienia się w drogę tranzytową.

- Dzień w dzień, w godzinach szczytu i poza godzinami szczytu tworzą się tutaj korki z samochodów. Kierowcy najzwyczajniej w świecie skracają sobie tędy drogę i uciekają przed korkami na Limanowskiego czy Powstańców Wielkopolskich. Nie jest to ani bezpieczne ani wygodne, zwłaszcza dla mieszkańców, którzy nie mogą wyjechać ze swoich garaży. O tumanach kurzu wzniecanym przez samochody i hałasie nie wspomnę - mówi rozgoryczony mieszkaniec.

Propozycja zmiany organizacji ruchu

Postanowił on wziąć sprawy w swoje ręce i zainteresować sprawą radnych dzielnicy Podgórze. Ci przygotowali projekt uchwały w sprawie zmiany organizacji ruchu na ul. Dąbrowskiego w okolicy wiaduktu kolejowego.

W uchwale radni proponują zmianę organizacji ruchu na ul. Dąbrowskiego "na odcinku od skrzyżowania ul. Dąbrowskiego z ul. Hetmańską do przecięcia się ulicy Dąbrowskiego z ul. Romanowicza i ul. Dekerta poprzez wyznaczenie jednego kierunku jazdy od zachodu na wschód, z wyjątkiem rowerów".

Eksperci z Politechniki Krakowskiej włączyli się w kwestię rozwiązania problemu stanowiąc wsparcie dla mieszkańców i radnych w procesie decyzyjnym. Wykonali oni uproszczoną analizę ruchu przy wykorzystaniu Krakowskiego Modelu Ruchu, co pozwoliło oszacować skutki wdrożenia poszczególnych rozwiązań.

- Co otrzymaliśmy? Analiza pozwoliła m.in. stwierdzić jak duża część ruchu jest związana z przemieszczaniem się mieszkańców, a jaki udział stanowią kierowcy skracający sobie drogę. Szacujemy, że 50-60 procent to kierowcy przejeżdżający tzw. tranzytem tzn. uciekający przed trudnymi warunkami w ciągu ulic Klimeckiego, Powstańców Wielkopolskich i skracający sobie drogę przez ulicę Dąbrowskiego - mówi mgr inż. Konrad Chwastek z Katedry Systemów Transportowych Politechniki Krakowskiej, który współtworzył analizę.

Ekspert dodaje również, że opracowane rozwiązania w mniejszej lub większej skali przynosiły poprawę warunków ruchu na ul. Dąbrowskiego i wypchnięcie ruchu na inne ulice i koncentrację ich na głównych odcinkach sieci drogowej.

-Zamknięcie lewoskrętu spowodowało, że zwiększa się natężenie ruchu na skrzyżowaniu Limanowskiego i pl. Bohaterów Getta, co nie poprawiało znacząco sytuacji w całym obszarze. Lewoskręt z ulicy Lwowskiej to też miejsce newralgiczne ze względu na komunikację zbiorową. Kolejka pojazdów do skrzyżowania z ulicą Wielicką i al. Powstańców Śląskich utrudnia swobodne włączanie się pojazdów skręcających w lewo z ulicy Lwowskiej. Próby włączenia się powodują zatrzymywanie się na torowisku tramwajowym i utrudnienia dla transportu zbiorowego - analizuje ekspert

Natomiast wprowadzenie ruchu jednokierunkowego na krótkim odcinku ulicy Dąbrowskiego wyklucza zdaniem eksperta, ruch tranzytowy dzięki czemu można zaobserwować odciążenie lewoskrętu i zmniejszenie natężenia ruchu w ciągu ulicy Dąbrowskiego.

- Zatem tym jednym działaniem redukujemy utrudnienia dla transportu zbiorowego w ciągu ul. Limanowskiego, ułatwiamy mieszkańcom obszaru wyjazd przez ul. Lwowską i zmniejszamy uciążliwości dla mieszkańców związane z nadmiernym ruchem pojazdów jak hałas, emisje zanieczyszczeń czy chociażby zatłoczenie na ul. Dąbrowskiego - mówi mgr inż. Konrad Chwastek

Radni podzieleni

Dnia 14 stycznia odbyła się sesja Rady Dzielnicy Podgórze, na której zaproponowano zmianę w postaci wprowadzenia ruchu jednokierunkowego. Przedstawiona została też analiza ruchu sporządzona przez ekspertów z Politechniki Krakowskiej.

Niestety, jak relacjonuje nam mieszkaniec, większość radnych na czele z Przewodniczącym w sposób całkowicie niezrozumiały i absurdalny zaczęła atakować zmianę.

- Wprost mówili o ich potrzebie dojeżdżania samochodem z dalszych rejonów Podgórza, i że potrzebują to robić drogą lokalną, ponieważ inaczej musieliby stać w korkach na ul. Powstańców Wielkopolskich - mówi mieszkaniec

Ostatecznie radni projekt uchwały odrzucili.

Gdy pytamy Szymona Tobołę, przewodniczącego Rady i Zarządu Dzielnicy XIII Podgórze dlaczego był przeciwko uchwale mówi, że na tak krótkim odcinku zakaz byłby nieegzekwowalny.

- Tym bardziej, że wpłynęła poprawka, w której to rozwiązanie miałoby nie dotyczyć wyłącznie mieszkańców. Dziś każdy może powiedzieć że jest mieszkańcem. Nie mamy obowiązku potwierdzenia, że zamieszkujemy dany obszar, więc gdyby to rozwiązanie zostało wcielone w życie to byłoby nieegzekwowalne dla służb - mówi Szymon Toboła

Współautor uchwały, radny Mikołaj Kasiej komentuje, że jest to niestety problem systemowy.

- Mógłbym w nieskończoność o tym mówić: dlaczego kierowcy nie respektują znaków drogowych i dlaczego służby porządkowe nie są na tyle dofinansowane, by móc szybciej i sprawniej reagować na wykroczenia. Koło się zamyka. Nawet gdyby ten znak nie był respektowany, mieszkańcy mieliby podstawę do wzywania służb, plus korzystający z gps nie pojawiliby się w tym miejscu - mówi radny dzielnicy XIII.

Ocena rozwiązania przez UMK

Radni poprosili o ocenę pomysłu Wydział Gospodarki Komunalnej i Infrastruktury (Miejski Inżynier Ruchu). Jak czytamy w odpowiedzi Wydziału, opiniuje on uchwałę negatywnie. Zdaniem jednostki rozwiązanie w postaci wprowadzenia ruchu jednokierunkowego na około 60-metrowym odcinku ul. Dąbrowskiego, pomiędzy ul. Hetmańską a ul. Romanowicza "budzi poważne wątpliwości zarówno pod względem efektywności, jak i zgodności z obowiązującymi przepisami".

"Odcinek ten stanowi drogę publiczną, co oznacza, że musi być dostępny dla wszystkich uczestników ruchu na równych zasadach. Wprowadzenie ruchu jednokierunkowego z jednoczesnym wyłączeniem dla mieszkańców prowadziłoby do nierównego traktowania użytkowników drogi i ograniczenia dostępu w sposób niezgodny z przepisami" - czytamy w uzasadnieniu Wydziału.

Współautor uchwały radny Mikołaj Kasiej, pytany przez nas o to co dalej mówi, że ostatnią deską ratunku jest planowana budowa parku kolejowego, który biegnie wzdłuż torów kolejowych i który przecina ul. Dąbrowskiego u samego jej początku, przy estakadzie.

- Wnioskowaliśmy z Radą o to, by tam powstało wyniesione przejście dla pieszych i ścieżka rowerowa, bo jest to jakiś element który spowolni ruch. Trzeba będzie też zasięgnąć opinii mieszkańców odnośnie progów zwalniających na ul. Dąbrowskiego aczkolwiek to nie zlikwiduje problemu korków - mówi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska