MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Urzędniczy spektakl z pacjentem w tle

Daniel Szafruga
Fot. archiwum
Julia Pitera, pełnomocniczka rządu ds. walki z korupcją, zafundowała nam ekstraspektakl. Otóż Pitera postanowiła sprawdzić, ilu to wojewódzkich konsultantów medycznych prowadzi własne, prywatne lecznice.

Wyjaśnijmy, że to od decyzji konsultantów zależy, ilu młodych lekarzy będzie mogło kształcić się w danych specjalnościach. Czyli, ilu będziemy mieli: ortopedów, kardiologów, neurologów itd. A od tego ilu ich jest, zależy m.in. to, jak długo czekamy na diagnozę i pomoc, i ile za nią my lub NFZ zapłaci.

To, że lekarzy specjalistów - i to prawie w każdej dziedzinie - brakuje, wiemy nie od dziś. Tak samo jak to, że konsultanci reglamentowali dostęp młodych medyków do "złotego tortu". Wiedzieli o tym wszyscy, od ciecia w klinice przy ul. Kopernika w Krakowie, po pana Andrzeja, byłego sanitariusza, którego spotkać można na placu Imbramowskim, gdzie zbiera na piwo. Od lat trąbiły o tym też media. I co? A no nic! Wszyscy zainteresowani udawali, że sprawy nie ma.

Wspomniany cieć z kliniki tłumaczył mi kiedyś, że nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie tworzył sam dla siebie konkurencji. - Nie chcesz pan czekać pół roku na wizytę? - pytał. - Pan docent przed południem przyjmuje na klinice, a po południu prywatnie. Idź pan prywatnie, a on już położy pana w klinice bez kolejki - radził, dając adres gabinetu.

Ten pakt o nieagresji między urzędnikami i politykami a lekarzami trwałby w najlepsze, gdyby nie zamieszał w nim NFZ. Poszło o spór, kto jest w tym interesie ważniejszy. Ci, co dają forsę, czy ci, co ją biorą. No i zaczęło się. Zaprotestowali lekarze, posypały się oskarżenia pod adresem urzędników. Tyle że w tym spektaklu pacjenci byli wyłącznie statystami, straszakami, których wykorzystywały obie strony.

Na to co zrobić, by spuścić kurtynę i zakończyć tę żenującą grę, wpadła Julia Pitera, żądając od wojewodów informacji o prywatnych biznesach konsultantów. Tymczasem, by je zdobyć, wystarczyło zajrzeć do internetu. Ale nie o to chodziło, tylko o to, by pogrozić medykom palcem. A jak będą grzeczni, to wróci stare i znów jedni będą mieli spokój, a drudzy kasę. A my? Cóż, my jak zwykle musimy zapłacić.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Okradał piwnicę i znalazł majątek!
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Korki w Krakowie - sprawdź mapę na żywo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska