Radziszowianka Radziszów - Pcimianka Pcim 2:3 (0:1)
Bramki: 0:1 Jeziorski 41, 0:2 Grzybowski 53, 0:3 Grzybowski 67, 1:3 Burkat 80, 2:3 Matyja 90+2.
Radziszowianka: Larysz - Czabanowski (60 Bierówka), Matyja, Galos, Górecki - Kamiński, Sosnowski, Danaj (72 Sosin), Kozicki, Malina (60 Kosakowski) - Popiela (70 Burkat).
Pcimianka: Wyroba - K. Pandyra (65 Kowalczyk), Jurzec, Rodrigo - Jeziorski, Mazur, Zarzyka, Abdullahi (65 Malik), Stańczyk (90 Ozga), Korczyk - Grzybowski (70 Bogusławski).
Sędziował: Michał Ślaski (Tarnów). Żółte kartki: Żółte kartki: Kozicki, Sosnowski, Burkat, Kipek (na ławce) - K. Pandyra, Korczyk, Mazur; czerwone kartki: Galos (7) - Rodrigo (82). Widzów: 80.
Mecz 2. i 3. drużyny w tabeli odbył się na boisku ze sztuczną nawierzchnią Garbarni. Wynik był kluczowy dla układu czołówki. Po porażce Radziszowianka traci już 6 punktów do czołowej dwójki (tyle zespołów awansuje).
Gorąco zrobiło się już na początku meczu. W 7 min po starciu przed polem karnym Galosa i Stańczyka sędzia uznał, że zawodnik gospodarzy "ratunkowo" sfaulował rywala i pokazał winowajcy czerwoną kartkę. Radziszowianie nie mogli się pogodzić z tą decyzją.
Gra w przewadze liczebnej sprzyjała Pcimiance. Objęła prowadzenie w 41 min, gdy bezpośrednio z rzutu wolnego trafił Jeziorski. W II połowie dwie składne akcje wykończył Grzybowski i wydawało się, że jest "po meczu".
Radziszowianka miała jednak szansę nawet na remis, zwłaszcza, że w końcówce siły się wyrównały (czerwona kartka dla Rodrigo). Po zagraniach z boku gole zdobyli nowi w zespole z Radziszowa Burkat i Matyja. Wyrównanie było bardzo blisko, Pcimiankę uratowało spojenie słupka z poprzeczką.
