Dramat polskiej atakującej i włoskiego klubu
Zapewne nie tak Malwina Smarzek wyobrażała sobie grę barwach VBC Transporti Pesanti Casalmaggiore. W sezonie regularnym klub występujący na najwyższym szczeblu włoskiej Seria A1 zajął 9. miejsce. Do fazy play-off zabrakło sześciu punktów. W fazie zasadniczej Polka stanowiła o sile ofensywnej zespołu zdobywając 451 punktów. Tak obfita zdobycz punktowa pozwoliła atakującej zostać najlepiej punktującą w lidze, zostawiając za plecami gwiazdę siatkówki jak i reprezentację Włoch Paolę Egonu (zdobywczyni Ligi Mistrzyń, czy wicemistrzyni świata).
Niestety wczoraj włoskie media poinformowały o wycofaniu się z rozgrywek. Powodem takiej, a nie innej decyzji władz klubu był brak znalezienia na rynku sponsora tytularnego. Wcześniej funkcję pełniła firma Trasporti Pesanti, jednakże 3-letnia umowa nie została przedłużona.
,,Powodów tego, co doprowadziło do tej bolesnej decyzji, jest wiele poczynając od braku sponsora głównego i tytularnego po odejściu Trasporti Pesanti'' – poinformował klub.
W związku z zaistniałą sytuacją przed spadkiem uratuje się Cuneo Granda Volley. Klub, w którym gra Polka za sprzedaż miejsca zarobi 250-300 tysięcy euro.
Dobra dyspozycja spowoduje pozostanie we włoskiej elicie?
W trakcie sezonu wysoka forma Polki wzbudziła zainteresowanie innych klubów. 27-letnia Smarzek zwróciła uwagę m.in. Wash4green Pinerolo. Zespół zakończył sezon zasadniczy na 6. miejscu, po czym odpadł w pierwszej rundzie fazy play-off. Środowisko siatkarskie podkreśla, iż siatkarki z miejscowości Pinerolo planują wzmocnienia.
Na ten moment nie wiadomo, gdzie w przyszłym sezonie zagra Polka.
Przed rozpoczęciem zmagań w sezonie 2022-2023 Smarzek reprezentowała barwy brazylijskiego Osasco Sao Cristovao Saude.
