Viki Gabor ostro skrytykowana po Sylwestrze. Krakowska piosenkarka odpowiada hejterom i prezentuje serial dokumentalny

Sylwestrowy występ nastoletniej gwiazdy odbił się szerokim echem zarówno wśród publiczności w Zakopanem, jak i internautów. Podczas imprezy TVP "Sylwester Marzeń z Dwójką", Viki Gabor zaprezentowała cover utworu "Co z nami będzie", w oryginale wykonywanego przez Sylwię Grzeszczak oraz Libera.
Wraz z rozpoczęciem swojego występu młoda piosenkarka kilka razy pomyliła tekst, co wielu komentujących uznało za brak profesjonalizmu z jej strony.

Do tej pory nie wiadomo jednak, co było przyczyną pomyłki Viki, choć z jej zakłopotanej miny podczas poprawiania słuchawki można domniemywać, że nastolatka mogła mieć problemy z odsłuchem, co przeszkodziło jej w śpiewaniu.

Viki Gabor nie od dziś musi mierzyć się z dużą falą hejtu w swoją stronę, co z pewnością nauczyło ją patrzeć z dystansem na złośliwe komentarze ze strony internautów. Młoda gwiazda szybko postanowiła odpowiedzieć hejterom, publikując na Instagramie stories z prześmiewczym podpisem:

"Rozpędzi się niebezpiecznie... Nie spinajcie tak d*py. Buźki dla hejterów. Uwielbiam wasze komentarze, mam z nich taką bekę" - piosenkarka komentuje zachowanie hejterów.

Po swoim sylwestrowym występie, wokalistka opublikowała na platformie Instagram swoje zdjęcie zza kulis imprezy. W opisie pod postem również nawiązała do sytuacji:

"ps. Nobody's perfect" - dodała.

W kwietniu ubiegłego roku swoją premierę miał miniserial dokumentalny o życiu krakowskiej gwiazdy. 8-odcinkową produkcję "Viki Gabor: Mój świat", która dotychczas dostępna była jedynie w serwisie TVP VOD, od 1 stycznia można obejrzeć również na platformie Netflix.

"Wszyscy mówili o mnie, a teraz ja chciałabym opowiedzieć coś o sobie".

Będziecie oglądać?

Psycholog o tym, jak odnieść sukces w postanowieniach noworocznych