TOP 10 psów małopolskiej policji [ZDJĘCIA]
- W sumie to się nie dziwię, że nikt nie chce być kanarem. Pieniądze liche, a ryzyko dostania po buzi od pijanego gapowicza wielkie - mówi Marek Płatek, student z Chrzanowa. Nie chce mu się wierzyć, że związek komunikacyjny sam poradzi sobie z kontrolą. - Pracowników tam jest niewielu. Chyba że wyjdą z biur i przeniosą się do autobusów - zastanawia się.
Marek Dyszy, szef chrzanowskiego związku komunikacyjnego, podkreśla, że sytuacja wcale nie wymknęła się spod kontroli. Wbrew nadziejom pasażerów, kontrole będą i to jeszcze częstsze niż dotychczas. - Udało nam się uzgodnić z firmą Hunter, że jeszcze przez miesiąc , czyli do końca marca, będzie obsługiwała nas na starych warunkach. W tym czasie zorganizujemy własną kontrolę - informuje Marek Dyszy.
Ponadto zaznacza, że ma konkretny plan. - Przejmiemy pięciu albo nawet siedmiu kontrolerów z firmy Hunter, by zaproponować im umowę-zlecenie - informuje. Zamierza zaproponować ludziom symboliczny ryczałt miesięczny oraz pieniądze z wpływów z windykacji. - Zamierzamy dołożyć im pracy, ponieważ będziemy im płacić od liczby kontroli - podkreśla Dyszy.
Prezes dziwi się, że nikt nie stawił się do dwóch przetargów ogłoszonych przez ZK KM. Nikt też nie odpowiedział na zapytanie cenowe, wysłane przez związek do trzech potencjalnych zleceniobiorców, choć zamiast rocznego, oferował trzyletni kontrakt.
- Być może odstraszył ich zapis o karze finansowej za niewywiązanie się z harmonogramu. Możliwe, że zniechęcił ich też ten o obowiązku posiadania samochodu służbowego - snuje przypuszczenia Marek Dyszy. - Myślę jednak, że i tak świetnie poradzimy sobie bez firmy zewnętrznej - twierdzi.
Kary dla jadących bez biletu
Jazda bez ważnego biletu kosztuje gapowicza 100 zł, warunkiem jest jednak uiszczenie tej kwoty bezpośrednio u kontrolera. Jeśli nie ma gotówki przy sobie, ale znajdzie ją w ciągu 10 dni, musi wyciągnąć z portfela już 200 zł. Jeżeli zlekceważy upomnienia i groźbę skierowania sprawy do sądu, kwota ta wzrasta już do 500 zł. Brak dokumentu uprawniającego do ulgi, biletu tygodniowego lub miesięcznego w chwili kontroli kosztuje 60 zł.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+