- Kluby odcinają się od tego, co dzieje się na ulicach. Ktoś musiał to zauważyć. Ale nikt nie reagował. Powinien to zrobić administrator obiektu. Zabezpieczyliśmy nagrania z monitoringu, zwrócimy się też z wnioskiem do prokuratury o zbadanie sprawy - powiedział.
- Po hali kręci się mnóstwo osób i kierownik mógł tego nie zauważyć. Dobrze,że dostaliśmy sygnał. Takie rzeczy nie mogą się pojawiać - mówi Ludwik Miętta-Mikołajewicz, prezes klubu.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?