Jeszcze w tym roku może ruszyć budowa drugiej części obwodnicy centrum miasta, na co mieszkańcy i kierowcy czekają już od kilku lat. Na inwestycję gmina zdobyła 3,8 mln zł dotacji przyznanej w ramach tzw. Funduszu Dróg Samorządowych.
Do tej pory na przeszkodzie w realizacji tej inwestycji stał brak pieniędzy. Gminy znajdującej się w trudnej sytuacji finansowej nie było stać na samodzielne sfinansowanie tego przedsięwzięcia. Szacuje się, że całkowity koszt drugiego etapu obwodnicy będzie kosztował prawie 6,4 mln zł. Resztę gmina dołoży z własnych funduszy.
Chodzi o odcinek o długości 2,7 km od ronda przy ul. Mickiewicza do ul. Spacerowej. Plany zakładają budowę drogi wraz z oświetleniem, chodnikami i ścieżką rowerową. Inwestycja ma być zrealizowana w ciągu dwóch lat. W Urzędzie Gminy liczą, że w najbliższych miesiącach uda się skompletować potrzebne dokumenty i ogłosić przetarg. Jeśli wszystko dobrze pójdzie i wyłoniony zostanie także wykonawca, to budowa będzie mogła ruszyć jeszcze w tym roku.
– Otrzymaliśmy dofinansowanie, które pokazuje, że na szczeblu samorządowym liczy się dobra współpraca, a nie podziały polityczne.Tą inwestycją pokazujemy, że da się wspólnie realizować ważne dla naszego regionu zadania – podkreśla burmistrz Kęt Krzysztof Klęczar.
Pierwszy etap budowy kęckiej obwodnicy rozpoczął się w 2011 roku. Wtedy wykonano odcinek o długości 2 km od ul. Kościuszki, tj. drogi krajowej 52, do ul. Spacerowej. To tylko częściowo rozwiązało problemy związane z ogromnym natężeniem ruchu samochodowego w centrum miasta.
Korki na Rynku i ulicach dojazdowych w godzinach szczytu czy w czasie turystycznych powrotów weekendowych to częsty obrazek. Taka sytuacja jest nie tylko uciążliwa dla kierowców i mieszkańców, ale stwarza również niebezpieczeństwo, o czym świadczą policyjne statystyki zdarzeń drogowych, w tym wypadków.
Poza problemami finansowymi prace przy drugiej części obwodnicy przedłużały się także w związku w brakiem decyzji środowiskowej. Najpierw wprawdzie regionalny dyrektor ochrony środowiska w Krakowie wydał pozytywną decyzję środowiskową, ale potem ją cofnął w wyniku odwołań części mieszkańców, których posesje znajdują się przy planowanej drodze.
Tam, gdzie były punkty zapalne, gmina podjęła rozmowy z mieszkańcami – zakończone powodzeniem. Pozwoliło to na złożenie nowego wniosku do RDOŚ i uzyskanie pozytywnej decyzji. Dzięki temu z kolei gmina mogła wystąpić do starostwa o pozwolenie na budowę.
- Pamiętacie Chrzanów z czasów sprzed Kasztelani? Był tam stary szpital
- Energylandia. Pracownicy muszą podpisać deklarację wiary?
- Nie uwierzycie, te budynki ruiny są w centrum Chrzanowa!
- Też chcą żyć z turystów bawiących się w parkach rozrywki
- Archiwalne zdjęcia uczniów olkuskiego "Mechanika" z lat 90.
- Najlepsze miejsca na grzyby w regionie
WIDEO: Samochody używane. Wiemy, na które marki trzeba najbardziej uważać. Sprawdź
Źródło: TVN Turbo/xnews
