Z całą pewnością widać wzrost
Magdalena Kobos z Izby Administracji Skarbowej w Krakowie zauważa, że dane statystyczne dotyczą osób, które rozliczyły najem w PIT i rozliczyły się w Krakowie.
- To oznacza, że ze statystyki nie "wyciągniemy" danych o liczbie mieszkań; w jednym PIT może być kilka mieszkań lub jedno mieszkanie w kilku PIT-ach, bo każdy ze współwłaścicieli rozlicza swoją część. Poza tym miejsce zamieszkania nie oznacza zawsze lokalizacji nieruchomości - podatnik może mieszkać w Bochni i wynajmować mieszkanie w Krakowie, ale równie dobrze może rozliczać się jako mieszkaniec Warszawy i mieć mieszkanie do wynajmu w Krakowie. Wtedy będzie "widoczny" w statystykach woj. mazowieckiego. Jedyna rzecz, którą można stwierdzić z całą pewnością to to, że rośnie liczba zeznań z wykazanym do opodatkowania najmem - wyjaśnia Magdalena Kobos.
Mniejsza szara strefa
Piotr Krochmal zauważa, że w 2018 r. wszedł ryczałt 8,5 proc, co automatycznie zwielokrotniło ilość deklaracji podatkowych z tytułu wynajmu mieszkania.
- To świadczy, że im mniejsze podatki, tym mniejsza szara strefa - dodaje ekspert.
Ceny wynajmu w Krakowie
Z danych Otodom Analytics wynika, że w Krakowie za mieszkanie do 40 m2 trzeba zapłacić średnio do 2,5 tys. zł, lokum do 60 m2 kosztuje lekko ponad 3 tys. zł, natomiast większe lokale trzeba zapłacić ok. 4 tys. zł miesięcznie.
Jak wynika z danych BIG DATA RynekPierwotny.pl, ceny krakowskich mieszkań na początku tego roku br. uplasowały się na poziomie 15 772 zł/m kw. Natomiast pod koniec 2023 roku średnia cena wynosiła 15 580 zł/m kw.
W wielu krakowskich dzielnicach ceny mieszkań kształtują się dużo powyżej średniej. Najdrożej jest w dzielnicy Grzegórzki. Tutaj za m kw. nowego M zapłacimy ok. 20 934 zł. Niewiele taniej jest w dzielnicy Krowodrza - 18 831 zł/m kw. i Starym Mieście - 18 467 zł/m kw.
8 rocznych pensji w zamian za mieszkanie
Wynajem mieszkania staje się coraz bardziej popularne głównie z powody szybkiego wzrostu cen lokali. Widać to po analizie dotyczącej tego, ile trzeba pracować, żeby uzbierać na 70-metrowe mieszkanie. Według raportu Deloitte najdłużej muszą na niego pracować Słowacy (14,1 rocznych pensji brutto), Czesi (13,3 rocznych pensji brutto) oraz Serbowie (11,8 rocznych pensji brutto). W Polsce trzeba na ten cel odłożyć 8,1 rocznych pensji, co plasuje nas mniej więcej w europejskiej średniej. Najlepiej pod tym względem wypadają m.in. Holandia (7,5 rocznych pensji), Portugalia (7,3), Włochy (6,2), a także Norwegia i Belgia (odpowiednio 4,7 oraz 4,3 r. pensji)
- Musimy pamiętać, że takie wyliczenia nie uwzględniają faktu, jak dużo pieniędzy pochłaniają codzienne wydatki. Ceny mieszkań w Polsce są natomiast na tyle wysokie, że średnie wynagrodzenie często nie pozwala na to, aby w krótkim czasie uzbierać sumę potrzebną na zakup lokalu na własność. Między innymi dlatego w naszym kraju obserwuje się odchodzenie od kultury własności jako jedynej akceptowalnej formy zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych - mówi Magdalena Rybicka, Dyrektor Sprzedaży i Marketingu LifeSpot.
Nie tylko cena
Nie tylko wysokie ceny mieszkań zaczynają skłaniać nas do wynajmu. Niebagatelne znaczenie mają również inne czynniki, kluczowe w codziennym funkcjonowaniu. Jednym z głównych powodów jest poszukiwanie odpowiednich udogodnień oraz atrakcyjnej lokalizacji. Wynajem często pozwala na dostęp do mieszkań w wyższym standardzie, znajdujących się w centrum miasta lub w pobliżu kluczowych punktów usługowych, biur czy szkół, co znacznie ułatwia życie codzienne
- Wynajem mieszkania staje się coraz bardziej popularną opcją w naszym kraju i to wcale nie z konieczności. Polacy zaczęli doceniać elastyczność oraz komfort, jaki zapewnia ta forma zamieszkania. W dzisiejszym szybko zmieniającym się świecie, gdzie mobilność zawodowa często staje się normą, wynajem daje możliwość szybkiej adaptacji do nowych warunków życiowych bez konieczności zaciągania długoterminowych zobowiązań finansowych związanych z zakupem nieruchomości. Jest to szczególnie ważne dla ludzi młodych, którzy nie potrzebują własności tak bardzo, jak wcześniejsze pokolenia. Wolą mieć świadomość, że w każdym momencie mogą zrezygnować z danego lokum, by przenieść się np. do innego miasta. Jednak młodzi ludzie to nie jedyni najemcy. W naszym kraju przybywa jednoosobowych gospodarstw domowych, a wielopokoleniowe rodziny mieszkające razem to już rzadkość. Sądzę, że w najbliższych latach ten trend będzie się nasilał, a wśród najemców przybędzie także osób starszych - mówi Magdalena Rybicka, Dyrektor Sprzedaży i Marketingu LifeSpot.
