https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W kurnikach ruch jak w ulu! Jajek do koszyka musi wystarczyć wszystkim WIDEO, ZDJĘCIA

Agnieszka Nigbor-Chmura
Dzień w fermie, którą w Bielance prowadzi Fabian Kita zaczyna się wcześnie. Trudno nie domyślić się, że od gdakania. I to całkiem głośnego, bo stały meldunek ma tutaj 6300 niosek – głównie brązowych i białych. Dla ozdoby ma kilka czarnych kur. Pan Fabian prowadzi kurnik już jako rodzinny biznes, wcześniej hodowlą niosek i sprzedażą jaj zajmowali się jego rodzice Barbara i Stanisław

- U nas czy to przed świętami czy po, pracy jest zawsze tyle samo - trzy razy dziennie karmienie stada, około godz. 10 zbieranie jajek, bieżące doglądanie hodowli– mówi.
Pan Fabian z koszykiem przez kurnik nie chodzi. Tu wszystko działa automatycznie.
- Jak kura jest zdrowa i zadbana, to i szczęśliwa nawet w klatce – wtrąca pan Stanisław.
Rzeczywiście w kurniku jest czysto, nie ma też mowy o fetorze. Wszystko dlatego, że kurze odchody przez kratkę spadają na taśmę i nią raz w tygodniu są transportowane poza kurnik. W tej samej klatce dla intymności, kury mają parawanik, a za nim ma tę do niesienia. Zanim z krzykiem każda pochwali się, że właśnie zniosła jajko, to po pochyłej podłodze stoczy się ono na taśmę do transportu. Gdy na taśmie aż gęsto jest od jaj, właściciel uruchamia linię do transportu i sortowania. Jajka wędrują wysoko pod sufit. Potem jak na ruchomej taśmie w supermarkecie zjeżdżają w dół. To miejsce, w którym wychwycić trzeba wszystkie jajka, które są nawet odrobinę pobrudzone czy natłuczone. Wszystkie czyste i nienaruszone wędrują dalej – na wagę. W międzyczasie docierają do urządzenia, które nabija stosowne numery na każde jajko.
- Pierwsza cyfra czyli, 0, 1, 2 lub 3 oznacza rodzaj chowu. To odpowiednio ekologiczny, wolnowybiegowy, ściółkowy i klatkowy. Dalej mamy symbolikę państwa, w którym jajko wyprodukowano, weterynaryjny numer identyfikacyjny fermy, oznakowanie województwa i powiatu, kod określający rodzaj działalności fermy i w końcu numer producenta.
- Jeśli komuś zdarzy się, że kupi nieświeże jajka, to po tym numerze jak po nitce do kłębka dotrze do producenta – mówi pan Fabian.
O jakość i świeżość jaj, którymi sam handluje, się nie martwi.
- Kury karmimy naturalną paszą, w której składzie jest rozdrobniona kukurydza, pszenica, soja, słonecznik, do tego pszenne otręby, a także witaminy A i E, mangan, cynk, jod, żelazo. Jajka trafiają wprost na sklepowe pułki, więc nie ma szans, by te „marketowe” mogły konkurować z jakością i świeżością tych naszych – mówi.
Niestety tak mała ferma nie może konkurować z potentatami rynku, którzy sprzedają do sieci i marketów takie ilości, że mogą pozwolić sobie na konkurencyjna cenę.
- Nam wystarczyłby niewielki regał w lokalnym sklepie i informacja, że jajka są dostarczane na bieżąco. Codziennie świeże – kończy pan Fabian.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Rolnictwo

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
, Hodowca:

Skoro Pan zootechnik jest taki wykształcony to doskonale Pan wie że to własnie kraje stawiane przez Pana za wzór wymusiły w Polsce zmianę na chów klatkowy mając na celu produkcje zdrowszych i bezpieczniejszych jaj dla konsumentów, przy okazji mocno zadłużając polskie gospodarstwa. Aktualnie w Polsce nie ma zakazu hodowli kur w systemie bateryjnym a jeśli Pan tyle książek przeczytał to nic nie stoi na przeszkodzie aby otworzyć fermę z wolnym wybiegiem i wykorzystać wiedzę w praktyce. Natomiast jak zauważyłem najlepiej Panu wychodzi anonimowe, bezpodstawne oskarżanie i obrażanie innych ludzi w internecie. Wesołych Świąt i smacznych jaj życzę Wszystkim czytającym artykuł.

Proszę Pana. Ja żadnych krajów nie wymieniłem, powiedziałem, że "cywilizowany świat". Jedynym znanym mi krajem, całkowicie zakazującym klatek jest w tej chwili Szwajcaria . W Niemczech, Francji i Belgii planuje się od roku 2020 wzwyż masowe odchodzenie od "3". Wiele rzeczy nie jest zabronione w Polsce. Nie o to chodzi. Ja i wielu ludzi, twierdzę, że chów klatkowy jest niehumanitarny. Twierdzę też, że do 2030 roku w Polsce też on zniknie. Moje komentarze wywołało beznadziejnie nieuzasadnione stwierdzenie hodowcy, że kura w klatce gdy zadbana to jest szczęśliwa. Mnie znana literatura i pokazywane w mediach fermy pokazują, że nie jest. Natomiast ten artykuł, pokazujący niby to zadbane kurki w klatkach u Pana to nic innego jak próba ocieplenia wizerunku chowu klatkowego. Ale to się nie uda. Ludzie są świadomi i jak mówię, do 2030 roku czeka Pana kolejna zmiana. Ściółka albo zamknięcie. Tak będzie.

H
Hodowca
Skoro Pan zootechnik jest taki wykształcony to doskonale Pan wie że to własnie kraje stawiane przez Pana za wzór wymusiły w Polsce zmianę na chów klatkowy mając na celu produkcje zdrowszych i bezpieczniejszych jaj dla konsumentów, przy okazji mocno zadłużając polskie gospodarstwa. Aktualnie w Polsce nie ma zakazu hodowli kur w systemie bateryjnym a jeśli Pan tyle książek przeczytał to nic nie stoi na przeszkodzie aby otworzyć fermę z wolnym wybiegiem i wykorzystać wiedzę w praktyce. Natomiast jak zauważyłem najlepiej Panu wychodzi anonimowe, bezpodstawne oskarżanie i obrażanie innych ludzi w internecie. Wesołych Świąt i smacznych jaj życzę Wszystkim czytającym artykuł.
G
Gość
, Gość:

"Jak kura jest zdrowa i zadbana, to i szczęśliwa nawet w klatce – wtrąca pan Stanisław." Panie Stanisławie, to Pana należy zamknąć w klatce... Cywilizowany świat rezygnuje z chowu klatkowego kur, ja takich jaj jak i moja rodzina i znajomi nie kupujemy. Dziennik Polski - wstydźcie się, że promujecie biznes takiego typa, który zwyczajnie krzywdzi zwierzęta. Nic od niego bym nigdy nie kupił.

, Gość:

A Polska to nie "cywilizowany świat" ? najwidoczniej nigdy nie widziałeś niecywilizowanych krajów. P.S. Nikt nie zmusza do jedzenia jajek z "trójką" ale poziom wypowiedzi świadczy o zerowym pojęciu w tym temacie.

, Gość:

O zerowym pojęciu w temacie świadczy mówienie że kura w klatce jest szczęśliwa. W takie bzdury nikt myślący nie wierzy. Obydwa komentarze mnie krytykujące napisał właściciel tej pseudo fermy. Jajka z klatkowego chowu kupują ludzkie nieświadomi i ci co lecą na cenę. Dobro zwierząt jest im obce. Polska nie jest cywilizowanym światem. Daleko nam do cywilizacji w wielu dziedzinach, godnego traktowania zwierząt zwłaszcza. Życzę Panu by doczekał dnia gdy nikt jaj od Pana nie kupi jeśli nie przestawi się Pan przynajmniej na chów ściółkowy. Ludzie są coraz bardziej świadomi.

, Gość:

Widze ze to pan najlepiej wie kiedy to kura jest szczesliwa :D Znawca tematu prosze udac sie do najblizszego wojewodzkiego lekarza weterynarii to panu powie ktore jajka warto kupowac i jakie sa bezpieczne, bo sie chyba pan za duzo naczytal i naogladal bzdur, powodzenia w jedzeniu swoich "eko" jajek z cala twarda tablica mendelejewa i nie wiadomo czym tam jeszcze. Wlascielem nie jestem, aczkolwiek znam i kupuje tam jajka, a wiedzy zycze chociaz w polowie jaka ma pan Stanislaw na temat kur i jajek. Ale trolla w internecie nie warto karmic, masz jaja to idz na ferme i podyskutuj ktore jajka lepsze, albo jak mowie najblizszy lekarz weterynarii, ktorego wiedzy chyba nie podwazysz, pozdrawiam i do nauki

Proszę Pana. Może do tego samego lekarza co zatwierdzał krowy leżaki? Na wsi po znajomości wszystko jesteście w stanie załatwić. Nazywa mnie Pan trollem a jest nim sam. Ja twierdzę, że trzymanie kur całe życie w klatkach to bestialstwo i brak cywilizacji. Jajka kupuję ze sprawdzonego źródła i wiem co kury jedzą, o to się niech się Pan nie martwi. Jestem po zootechnice. Ja wiedzy i tego czym kury karmi Pan Stanisław nie podważam. Natomiast twierdzę, że dla pieniędzy męczy kury w klatkach bo nie stać go na gospodarstwo z wolnym wybiegiem czy ściółką. Za mało Pan wie o zwierzętach, za mało książek przeczytał bo broni Pan klatek do upadłego. Smacznego święconego.

G
Gość
, Gość:

"Jak kura jest zdrowa i zadbana, to i szczęśliwa nawet w klatce – wtrąca pan Stanisław." Panie Stanisławie, to Pana należy zamknąć w klatce... Cywilizowany świat rezygnuje z chowu klatkowego kur, ja takich jaj jak i moja rodzina i znajomi nie kupujemy. Dziennik Polski - wstydźcie się, że promujecie biznes takiego typa, który zwyczajnie krzywdzi zwierzęta. Nic od niego bym nigdy nie kupił.

, Gość:

A Polska to nie "cywilizowany świat" ? najwidoczniej nigdy nie widziałeś niecywilizowanych krajów. P.S. Nikt nie zmusza do jedzenia jajek z "trójką" ale poziom wypowiedzi świadczy o zerowym pojęciu w tym temacie.

, Gość:

O zerowym pojęciu w temacie świadczy mówienie że kura w klatce jest szczęśliwa. W takie bzdury nikt myślący nie wierzy. Obydwa komentarze mnie krytykujące napisał właściciel tej pseudo fermy. Jajka z klatkowego chowu kupują ludzkie nieświadomi i ci co lecą na cenę. Dobro zwierząt jest im obce. Polska nie jest cywilizowanym światem. Daleko nam do cywilizacji w wielu dziedzinach, godnego traktowania zwierząt zwłaszcza. Życzę Panu by doczekał dnia gdy nikt jaj od Pana nie kupi jeśli nie przestawi się Pan przynajmniej na chów ściółkowy. Ludzie są coraz bardziej świadomi.

Widze ze to pan najlepiej wie kiedy to kura jest szczesliwa :D Znawca tematu prosze udac sie do najblizszego wojewodzkiego lekarza weterynarii to panu powie ktore jajka warto kupowac i jakie sa bezpieczne, bo sie chyba pan za duzo naczytal i naogladal bzdur, powodzenia w jedzeniu swoich "eko" jajek z cala twarda tablica mendelejewa i nie wiadomo czym tam jeszcze. Wlascielem nie jestem, aczkolwiek znam i kupuje tam jajka, a wiedzy zycze chociaz w polowie jaka ma pan Stanislaw na temat kur i jajek. Ale trolla w internecie nie warto karmic, masz jaja to idz na ferme i podyskutuj ktore jajka lepsze, albo jak mowie najblizszy lekarz weterynarii, ktorego wiedzy chyba nie podwazysz, pozdrawiam i do nauki

G
Gość
, Gość:

"Jak kura jest zdrowa i zadbana, to i szczęśliwa nawet w klatce – wtrąca pan Stanisław." Panie Stanisławie, to Pana należy zamknąć w klatce... Cywilizowany świat rezygnuje z chowu klatkowego kur, ja takich jaj jak i moja rodzina i znajomi nie kupujemy. Dziennik Polski - wstydźcie się, że promujecie biznes takiego typa, który zwyczajnie krzywdzi zwierzęta. Nic od niego bym nigdy nie kupił.

, Gość:

A Polska to nie "cywilizowany świat" ? najwidoczniej nigdy nie widziałeś niecywilizowanych krajów. P.S. Nikt nie zmusza do jedzenia jajek z "trójką" ale poziom wypowiedzi świadczy o zerowym pojęciu w tym temacie.

O zerowym pojęciu w temacie świadczy mówienie że kura w klatce jest szczęśliwa. W takie bzdury nikt myślący nie wierzy. Obydwa komentarze mnie krytykujące napisał właściciel tej pseudo fermy. Jajka z klatkowego chowu kupują ludzkie nieświadomi i ci co lecą na cenę. Dobro zwierząt jest im obce. Polska nie jest cywilizowanym światem. Daleko nam do cywilizacji w wielu dziedzinach, godnego traktowania zwierząt zwłaszcza. Życzę Panu by doczekał dnia gdy nikt jaj od Pana nie kupi jeśli nie przestawi się Pan przynajmniej na chów ściółkowy. Ludzie są coraz bardziej świadomi.

G
Gość
, Gość:

"Jak kura jest zdrowa i zadbana, to i szczęśliwa nawet w klatce – wtrąca pan Stanisław." Panie Stanisławie, to Pana należy zamknąć w klatce... Cywilizowany świat rezygnuje z chowu klatkowego kur, ja takich jaj jak i moja rodzina i znajomi nie kupujemy. Dziennik Polski - wstydźcie się, że promujecie biznes takiego typa, który zwyczajnie krzywdzi zwierzęta. Nic od niego bym nigdy nie kupił.

A Polska to nie "cywilizowany świat" ? najwidoczniej nigdy nie widziałeś niecywilizowanych krajów. P.S. Nikt nie zmusza do jedzenia jajek z "trójką" ale poziom wypowiedzi świadczy o zerowym pojęciu w tym temacie.

G
Gość
, Gość:

"Jak kura jest zdrowa i zadbana, to i szczęśliwa nawet w klatce – wtrąca pan Stanisław." Panie Stanisławie, to Pana należy zamknąć w klatce... Cywilizowany świat rezygnuje z chowu klatkowego kur, ja takich jaj jak i moja rodzina i znajomi nie kupujemy. Dziennik Polski - wstydźcie się, że promujecie biznes takiego typa, który zwyczajnie krzywdzi zwierzęta. Nic od niego bym nigdy nie kupił.

Wlasnie dlatego na zachodzie maja takie dobre jedzenie :D Proponuje sie douczyc albo wziac rozped i pierd.. w sciane

G
Gość
"Jak kura jest zdrowa i zadbana, to i szczęśliwa nawet w klatce – wtrąca pan Stanisław." Panie Stanisławie, to Pana należy zamknąć w klatce... Cywilizowany świat rezygnuje z chowu klatkowego kur, ja takich jaj jak i moja rodzina i znajomi nie kupujemy. Dziennik Polski - wstydźcie się, że promujecie biznes takiego typa, który zwyczajnie krzywdzi zwierzęta. Nic od niego bym nigdy nie kupił.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska