W maju ruszy remont ważnego wiaduktu w Krakowie

Na każdym wiadukcie widać trzy, cztery osoby, albo wcale / Rydla, Łokietka, Prądnicka/, a ruch drogowy zablokowany na wieki wieków od kilku do kilkunastu miesięcy tak jak np. na ul. Rydla.
Inwestor powinien przygotować cały projekt zorganizować materiały , front robót i podawać ścisły termin realizacji. Miasto powinno naliczać ogromne kary umowne. Na Rydla, po obu stronach zamkniętego dla ruchu drogowego przejazdu, leżały przez rok na jezdni wielkie kupy piachu i żywego ducha nie było widać. To samo było z wiaduktem na Łobzowie który w połowie przymknięto bo tędy puszczono przejście dla pieszych bo zamknięto przejście przy peronach. Po kilku tygodniach nie podjętych prac i protestów mieszkańców, ruch odblokowano. To samo dzieje się teraz na łokietka , gdzie przejazd zamknięty i nie widać aby ktoś przy czy na wiadukcie pracował. Myślę , że jest to celowe działanie dywersyjne wobec prezydenta Jacka Majchrowskiego. Dziwię się , że jeszcze nie wyrzucił z pracy na zbity pysk, osób odpowiedzialnych za taki stan rzeczy. Tajsner poszedł pod prokuratora bo zaskoczyła go zima. Dziwnym trafem, przy tych robotach kolejowych inwestycje prowadzą, lub przygotowują front robót deweloperzy, którzy też mają pewnie w tym interes. Patrząc jednak na organizację pracy, zaradność i szybkość Deweloperów, aż się nie chce wierzyć, że jedni potrafią pracować w iście rekordowym tempie, a inni mają to w d... bo nic im nie grozi za przekraczanie terminów.