O wymianę nawierzchni i przywrócenie zieleni na placu od lat zabiega m.in. Natalia Nazim. Aktywistka co roku składa nowe projekty do BO i co roku spotyka się z odmową urzędników. Ostatni projekt złożony w 2024 odrzucono z powodu... niezgodności z regulaminem BO. (okres realizacji dłuższy niż dwa lata i znacznie wyższe koszty realizacji zadania - 2,5 mln złotych - przyp red.).
Sprzeciw wobec projektu wyraziło też kiedyś Stowarzyszenie im. Piotra Skargi, które protestowało przeciwko przeniesieniu pomnika (to również jedno z założeń projektu Nazim).
Nawierzchnia placu "dziurawa jak ser"
Natalia Nazim nie zamierza jednak składać broni i po raz kolejny przypomina o złym stanie nawierzchni.
"Nawierzchnia placu św. Marii Magdaleny jest w stanie dramatycznym. Remont placu został wykonany fatalnie - usunięto z niego nie tylko praktycznie całą zieleń, ale położono kostkę, która się po prostu rozpadła" - pisze Natalia Nazim.
Jako dowód aktywistka dołącza zdjęcia, na których widać skalę uszkodzeń.
- Mimo to, nikt nie chce się tym tematem zająć, a wszystkie projekty składane w budżecie obywatelskim są odrzucane - dodaje aktywistka.
W drugiej połowie lat 90. XX wieku plac św. Marii Magdaleny został uporządkowany - zgodnie z projektem, który zwyciężył w konkursie. W 2001 r. pośrodku stanęła kolumna z Piotrem Skargą.
Niekończące się zapowiedzi remontu
Pierwszy problem z pękającą nawierzchnią placu pojawił się ok. 2013 roku. Wówczas zwrócił na niego uwagę jeden z czytelników.
- Kamienna nawierzchnia jest nierówna i zniszczona. Część płyt jest pokruszona a inne zostały zupełnie usunięte. Czy miasto, które chwali się zabytkami, nie potrafi o nie zadbać? - pytał pan Łukasz.
Pytany o remont wówczas ZiKiT, odpowiadał, że "Do ZIKiT nie wpływały żadne wnioski o to, aby remont placu Marii Magdaleny wpisać do budżetu miasta" i, że przebudowa to "perspektywa kilku lat". Wówczas remont szacowano na kilkaset tysięcy złotych.
Dziś koszty realizacji zadania to przynajmniej 2,5 miliona.
Temat wracał jeszcze w 2021 roku, kiedy miasto miało pomysł zazielenienia całego placu, oczywiście kosztem przenosin pomnika. Wówczas planowano, że pieniądze znajdą się w budżecie na 2022 rok.
O to co dalej i i jak dziś miasto zapatruje się na remont placu, pytamy w magistracie.
Do tematu będziemy wracać.
