W Mościcach ciepło od dziś jest droższe

Sieć ciepłownicza w Mościcach powstawała w latach 60. Jej właścicielem były Azoty, energię dostarczała zakładowa elektrociepłownia. Ale instalacje są w wyjątkowo kiepskim stanie.

- Jej śmierć technologiczna zbliża się nieuchronnie - przyznaje Jerzy Jurczyński, rzecznik prasowy Azotów. - Ekspertyzy wykazały, że sieć jest na granicy bezpieczeństwa energetycznego.
Od razu przyznaje, że Azotów nie stać na milionowe wydatki na modernizację sieci. Stąd rozmowy
z MPEC, a w ich efekcie sprzedaż sieci. Kosztu transakcji ujawnić nie chcą.

- Umowa sprzedaży ma klauzulę tajności - twierdzi Krzysztof Rodak, prezes MPEC.

Kontrolowana przez miasto spółka zapowiada szereg inwestycji. Tylko na najbardziej niezbędne prace zabezpieczające bezawaryjne funkcjonowanie sieci musi wydać 2-3 miliony złotych. Gruntowna modernizacja i dostosowanie jej w ciągu kilku lat do standardów obowiązujących na innych osiedlach
w Tarnowie powiększy tę sumę do 7-8 mln zł.

Część tych pieniędzy pochodzić ma z funduszy unijnych.

By do mieszkań dostarczane było ciepło, z MPEC musiały się porozumieć spółdzielnie. "Mościce" to 42 budynki z tysiącem mieszkań i "Jaskółka" z dwoma blokami i kilkudziesięcioma mieszkaniami. Negocjacje były trudne, bo zmiana właściciela oznacza wzrost ceny za ciepło. To nie podoba się wielu lokatorom.

- Boimy się podwyżek - mówi pani Zofia, emerytowana pracownica Azotów. Wśród mieszkańców krążyły listy, których sygnatariusze nie chcieli, by spółdzielnia "Mościce" została klientem MPEC. Proponowali, by sama zajęła się kupowaniem i dostawami ciepła.

- Każda podwyżka uderzy w lokatorów - przyznaje Stanisław Drelicharz, prezes spółdzielni "Mościce".
- Merytorycznie ani finansowo nie bylibyśmy w stanie przejąć sieci.