Zgłoszenie, że 24-letni mężczyzna, mieszkający w Mszanie Dolnej, opuścił dom i nie powrócił do niego służby ratownicze odebrały około godz. 22. Wszystkie dane, jakie zostały im przekazane, wskazywały na konieczność natychmiastowego wszczęcia poszukiwań.
W ciemnościach i chłodzie na przeczesywanie rejonu, w którym zaginiony mógł się znajdować, spiesznie wyruszyła prawdziwa armia poszukujących. 45 strażaków przybyło z ochotniczych straży pożarnych w Mszanie Dolnej, Mszanie Górnej, Niedźwiedziu, Kasince Małej, Kasinie Wielkiej, Łętowem, Łostówce i Pogorzanach. Strażacy z limanowskiej Jednostki Ratowniczo Gaśniczej PSP przyjechali dwoma samochodami i mieli z sobą quad. Strażacka Podhalańska Grupa Poszukiwawczo Ratownicza przybyła 6-osbowym zespołem.
Policjantów wyszło w teren 14 zaś ratowników Grupy Podhalańskiej Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego - 10. Do tego jeszcze sąsiedzi oraz bliscy zaginionego mężczyzny.
Jak relacjonują strażacy teren, w którym szukano zaginionego młodego mężczyzny był bardzo zróżnicowany. Sprawdzano zarówno obszary zalesione, brzegi rzeki i potoków jak też ulice miasta z ich zakamarkami.
Tuż przez godziną drugą w nocy, a wiec po czterech godzinach bardzo intensywnej akcji, jedna z grup poszukiwawczych natrafiła na zaginionego 24-latka. Trudne działania zakończono, a odnaleziony mężczyzna został przetransportowany ambulansem Pogotowia Ratunkowego do szpitala.
- To była najbrzydsza ulica Krakowa. Pamiętacie jeszcze jak wyglądała?
- Malowniczy zakątek pod Krakowem: zamek, jezioro z zaporą i piękne drewniane chaty
- Chcesz zaoszczędzić? Wyjmij te urządzenia z gniazdka
- Horoskop jesienno-zimowy dla wszystkich znaków zodiaku
- Emerytury w październiku 2022. Takie przelewy będą dostawać emeryci po zmianach
- Najpopularniejsze imiona w tym roku w Krakowie. TOP 10 dla chłopców i dla dziewczynek
