Konkurs Lipnickich Palm i Rękodzieła Artystycznego odbywa się już po raz 61. Zainicjował go w 1958 roku ówczesny sołtys Lipnicy, Józef Piotrowski, który od lat jest patronem tego wydarzenia.
Palmy będą przynoszone na lipnicki rynek już od godziny 7.30. Każdą z nich obejrzy, zmierzy, a następnie oceni konkursowe jury. Niższe palmy co roku ustawiane są wokół figury św. Szymona. Te najwyższe, przywiązywane do rosnących wokół placu sędziwych lip.
Po mszy o godz. 11 nastąpi ogłoszenie wyników i wręczenie nagród. Zwykle ma to miejsce ok. godz. 13.
Swoją palmę na niedzielny konkurs przygotowują m.in. bracia Mateusz i Piotr Leszczyńscy (na okładce). Fachu mieli okazję nauczyć się od swojego ojca, Andrzeja Leszczyńskiego, który w poprzednich latach wielokrotnie zadziwiał swoimi realizacjami. Najwyższa palma w jego wykonaniu sięgała 32,5 metra. Wykonał nawet jeszcze wyższą, na 36,5 metra, ale podczas stawiania uległa złamaniu.
Ponad dekadę temu Leszczyński zrezygnował z bicia rekordów, koncentrując się na jak najpiękniejszym dekorowaniu swoich prac. Pomagały mu w tym dzieci (ma ich pięcioro).
Tegoroczny konkurs palm w Lipnicy będzie już drugim bez autora niepobitego dotąd rekordu. Zbigniew Urbański zmarł po długiej chorobie na początku 2018 roku. Jego rekord z 2011 roku to 36 metrów i 4 centymetry. Do dziś nikt nie postawił wyższej palmy.
W rodzinie zmarłego tradycja jednak trwa. W ubiegłym roku Jakub Machał i Konrad Urbański wykonali palmę w hołdzie swojemu wujowi, miała 17 m i 18 cm. Zdobyli za nią grand prix w kategorii palm od 14 do 22 m. Tym razem wykonują kolejną.
Również żona Zbigniewa Urbańskiego, Maria z pomocą Jakuba Machała przygotowuje 10-metrową palmę.
Kurator: Osoby w komisjach mają uprawnienia, wyniki nie będą unieważnione
Źródło: TVN24/x-news
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
