Bez dwóch zdań, kandydaci na europosłów raczej nie będą cierpieć biedy. W walce o mandat nie wszyscy jednak stosują czyste metody.
Kandydaci mogą wszystko?
Największe kontrowersje wzbudzają działania kandydatów z komitetu PiS.
- Czy są jakieś granice przyzwoitości w kampanii wyborczej - zastanawia się Anna Cetnarowicz z Gorlic. - Chyba jednak nie. Pan Arkadiusz Mularczyk promuje swoją osobę jako kandydat Ziemi Gorlickiej. Jako gorliczankę oburza mnie to. Nie przypominam sobie, by ten Pan angażował się kiedykolwiek w rozwiązywanie problemów Ziemi Gorlickiej - dodaje.
Pani Anna zastanawia się, czy i jak zamierzają na to zareagować kandydaci Ziemi Gorlickiej.
- W internecie są dostępne zdjęcia jego banerów jako jedynego kandydata Ziemi Sądeckiej, Limanowskiej czy Podhala - dopowiada pani Anna.
Sprawa Ziemi Sądeckiej znalazła swój epilog na sali sądowej. Poseł Mularczyk przegrał proces w trybie wyborczym, jaki wytoczył mu Jakub Bocheński, kandydat Wiosny Biedronia. Również na Podhalu, Andrzej Skupień z Białego Dunajca, który do Parlamentu Europejskiego kandyduje z Konfederacji: KORWiN, Braun, Liroy i Narodowcy, pozwał Arkadiusza Mularczyka.
Inny kandydat z tego komitetu, Dominik Tarczyński, zasłynął na naszym terenie z wieszania swoich banerów wyborczych w miejscach zupełnie do tego nieprzeznaczonych. Spora ilość jego materiałów wyborczych zawisła na barierach energochłonnych umiejscowionych wzdłuż gorlickich ulic. Po nagłośnienie sprawy, plakaty kandydata zastały z nich usunięte.
Jak się wydaje, pozostali kandydaci bardziej jednak zwracają uwagę na przepisy prawa, bo nie dotarły do nas informacje, by postępowali niezgodnie z przepisami.
Trochę o wyborach
Nasz okręg wyborczy jest jednym z największych w Polsce. Obejmuje dwa województwa, małopolskie i świętokrzyskie. W szranki wyborcze stanie 90 kandydatów, reprezentujących dziewięć komitetów wyborczych.
Okręgi są wielomandatowe, ale nie ma konkretnej liczby mandatów przydzielonej do danego okręgu. Wiele zależy od frekwencji i rozkładu głosów.
W poprzednich wyborach, tych w 2014 roku, mandaty w naszym okręgu uzyskało siedmiu pretendentów do unijnej kasy. W tegorocznych ich liczba może być podobna. Zgodnie z przedwyborczymi sondażami szansę na mandaty mają cztery komitety. W najlepszej sytuacji jest tu Prawo i Sprawiedliwość. Sondaże mówią, że rządząca obecnie w Polsce partia może zgarnąć cztery mandaty. Na drugim miejscu znalazła się Koalicja Europejska. Przedstawiciele tej formacji, w skład której wchodzą PO, PSL, SLD .N i Zieloni mają szansę na dwa mandaty. O swoje, czyli jeden mandat w okręgu, powalczą też przedstawiciele Wiosny Biedronia i Kukiz’15. W ich przypadku istotne jest jednak to, czy tym komitetom uda się przekroczyć próg wyborczy na terenie całego kraju. Wynosi on 5 procent i tylko komitety, które go osiągną, będą uczestniczyć w podziale wyborczych „łupów”.
To oczywiście tylko prognozy sondażowe. Ich weryfikacja nastąpi przy wyborczych urnach.
Nasi kandydaci
Na listach kandydatów do brukselskich diet znalazło się trzech kandydatów reprezentujących nasz powiat. Tak się złożyło, że są to same kobiety. To Barbara Bartuś, poseł na Sejm RP z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, Elżbieta Zielińska, również posłanka, ale z Kukiz’15. Trzecia to Alicja Nowak, radna miejska w Gorlicach. Ona wystartuje z ugrupowania Polska Fair Play.
Barbara Bartuś znalazła się na szóstym miejscu na liście swojego ugrupowania. Znacznie wyżej, bo na trzecim miejscu listy Kukiz’15 jest Elżbieta Zielińska. Alicja Nowak to też trójka z listy Polska Fair Play.
WIDEO: Trzy Szybkie. Sprawa Tomasza Komendy, czyli jak policjanci, prokuratorzy i sędziowie wtrącili do więzienia niewinnego człowieka
